Wpis z mikrobloga

@saakaszi: Szkoda mi śliny na poważne traktowanie jakichkolwiek wysrywów konfederacji albo tym bardziej mentalnej biedoty uważającej powszechny pobór za coś dobrego i użytecznego xD

Nasza armia jest do załatwienia w co najwyżej tydzień co ostatnio zresztą pokazali, a banda rezerwistów którzy za nic mają kreski na mapie raczej im nie pomoże tego stanu rzeczy zmienić.
@saakaszi:

Nie wiadomo jak to by miało wyglądać, ale granicząc z Rosją takie miesięczne przeszkolenie obywateli nie byłoby złe, na wzór Izraelski w którym kobiety też odbywają służbę. Po miesiącu jakiś procent by się w tym odnalazł i chciał realizować dalej, a reszta miałaby obycie z bronią + większa jej dostępność. Same plusy. Uzbrojony naród, to silny naród.

Widzę, że i Szwecja coś podobnego wprowadziła:

Władze Szwecji przywróciły zniesiony w 2010
@saakaszi:
Podoba mi się te ich myślenie, że wojo zrobiłoby z "#!$%@? w rurkach" prawdziwych mężczyzn i że w ogóle im potrzebna taka szkoła życia..

Przecież jakby taki prawak wojownik korwina wjechał na koszary to by go przekocili jak szmatę i tyle by zostało z jego "męskości"

Zawszę kisnę z tego, jak oni widzą się jako samców alfa, potężnych mężczyzn, z których testosteron aż kipi na wszystkie strony świata..

A potem
@saakaszi: dobrze ze porównują się do USA, biedaki których nawet nie stać na bilet w jedna stronę, mogliby jeszcze do Szwajcarii, w Polsce w końcu życie i zarobki są na identycznym poziomie, podobnie jak dostęp do broni
@Frater: W państwie nie chodzi o to żeby robić to co chce pojedynczy obywatel. Gdyby tka było to nie byłoby przymusu podatkowego a płacenie podatków byłoby dobrowolne jak służba wojskowa.
Oczywiście że jestem przeciwnikiem gnojenia kotów, fali czy innym tego typu zachowaniem. Ale szkolenie z obsługi broni, podstawowych strategii wojskowych, podziału obowiązków i mocny trening fizyczny opakowany w krótki kurs to coś co jest potrzebne obywatelom, kobietom także, byle nie trwało
@zibizz1: Tylko, że w praktyce byłoby to wyjęcie każdemu obywatelowi kilku miesięcy z życia. Jeśli ma być krótkie, to po co ono komu? Co komu da szkolenie z obsługi broni, które zapomni po kilku miesiącach? Po co cywilowi wiedza o taktyce wojskowej, której i tak nie będzie w stanie zdobyć w krótkim czasie? Obecnie nie walczy się masą, tylko wyszkolonymi jednostkami. Poza tym przywracanie obowiązkowej służby wojskowej to odbieranie wolności, nie