Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Spotkało mnie coś smutnego. Po pół roku spotykania się z dziewczyną, zaprosiła mnie do siebie do mieszkania na obiad. Mieszka z rodzicami i młodszym bratem. Ja lvl 26 ona 25. Również ja mieszkam z rodzicami, ona wcześniej u mnie bywała, ale jakoś tak się składało, że nigdy nie było wtedy moich rodziców. Zazwyczaj dlatego, że w dosłownie każdy weekend jadą na działkę pod miasto, a ja zostaję sam i mam mieszkanie do dyspozycji. I wtedy ją zapraszałem.

W skrócie było tak, że poznałem ją przez Badoo. Sam jestem wielkim przeciętniakiem, najwyżej 5/10 przy dobrej woli, ona naprawdę mocne 4/10, więc byłem zachwycony. Jestem b. nieśmiały, to moja pierwsza dziewczyna, nigdy wcześniej z żadną nie byłem. O seksie czy pocałunkach nawet nie wspominam. Z nią zaczynało mi się naprawdę dobrze układać. Po ok. 5 miesiącach spotkań zaczęliśmy się regularnie całować, miałem nadzieję, że będzie coś więcej i jak się poznamy lepiej to przeżyję swój pierwszy seks.

No i właśnie ona zaprosiła mnie na taki niedzielny obiad, żebym poznał jej rodziców i brata. Przyszedłem z kwiatami dla jej mamy, butelką wina dla ojca, ubrałem się w garnitur. Niestety od początku się nie układało. Jej ojciec to typowy janusz z wyglądu i charakteru. Razem ze szwagrem, który też się pojawił na tym obiedzie co chwila mnie obrażali. Teksty typu „mało mówi, słaby w łóżku” albo „zięciem to nie zostaniesz, za krótki jesteś” itp. Głupie żarty, podteksty. Prawie nie piję alkoholu, oni lali cały czas wódkę i w miarę picia wsiadali na mnie. Ledwo coś odbąknąłem, nie umiem odnaleźć się w takich sytuacjach.

A najgorsze, że dziewczyna wcale się za mną nie wstawiała, tylko jeszcze podsycała gadkę ojca i szwagra, szydziła ze mnie. „Nic lepszego nie było, więc wzięłam co się dało” itp. Po półtoragodzinnej męczarni, zapytałem o łazienkę, wyszedłem z salonu na korytarz, po cichu założyłem buty, otworzyłem zamek i wyszedłem z ich mieszkania. Pobiegłem do domu. Skasowałem FB, zablokowałem jej numer na telefonie (w międzyczasie dzwoniła chyba kilkanaście razy i wysyłała smsy „gdzie jesteś”, „co się stało” itp.).

Dopiero dzisiaj schodzi ze mnie stres i uświadomiam sobie co się stało. W sumie to niby nic, ale czuję się fatalnie. Mam nadzieję, że jej nigdy więcej nie spotkam, nawet przypadkowo, bo nie wiedziałbym co powiedzieć nawet. I płakać mi się chce, bo pół roku związku trafił szlak i nie wiem czy teraz uda mi się znaleźć inną dziewczynę. Jestem zdruzgotany. Nikt bardziej chyba nie przegrał.

#zwiazki #logikarozowychpaskow #przegryw #rozowepaski #niebieskiepaski #p0lka

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #612e8af6a61d42000b80bc4d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 174
@advert: zdarza się, ja wczoraj na poważnie odpisalem do multikonta i fejkowego różowego, ewidentnego trolla - nie zerknąłem w historię wpisów :/

Właściwie tylko raz dyskutowałem z konopią i muszę przyznać, że jest to co najmniej trudne. Jej kontry i postrzeganie mężczyzn, są zastanawiające. Przynajmniej takie wrażenie sprawia. Mimo wszystko uprzedzony (jeszcze) nie jestem, może faktycznie ma swoje poważne powody.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie przejmuj się, wszystkich idiotów w życiu nie da się uniknąć. Osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji, że ktoś mnie obraża lub śmieje się ze mnie na pierwszym spotkaniu. Taki zachowanie skończyłoby się bardzo szybką ripostą w kierunku osoby tak mówiącej. Nie możesz sobie na to pozwolić. Jeśli nie masz na tyle pewności siebie to idź na sztuki walki/siłownie/terapie czy cokolwiek co pozwoli Ci psychicznie wytrzymać konfrontacje. Twoje życie mocno się
Teksty typu „mało mówi, słaby w łóżku” albo „zięciem to nie zostaniesz, za krótki jesteś” itp. Głupie żarty, podteksty. Prawie nie piję alkoholu, oni lali cały czas wódkę i w miarę picia wsiadali na mnie. Ledwo coś odbąknąłem, nie umiem odnaleźć się w takich sytuacjach.


@AnonimoweMirkoWyznania: 2 opcje, albo sobie tak żarty robili dla rozluźnienia sytuacji albo faktycznie tak gadali. Ostatnie co powineneś zrobić to dać po sobie znać, że Cię
knur: Powiedziałbym, że bait ale przytrafiła mi się podobna historia jak byłem młodzieńcem jeszcze. Mianowicie spotykałem się z dziewczyną ze wsi, takiej gdzie psy dupami szczekają. No i co niedziele mieli tam rytuał pójścia do "babci na obiad". Ciotka czy tam wujek którzy mieszkali z tą babcią gotowali, bo babcia już raczej bez film. Zjedli, dzieci się bawiły ze zwierzakami na podwórku, a dorosli pili. Ot taka tradycja, niech tam sobie
WybitnyWybraniec: >a pierwsze bolcowanie 2 tygodnie - max miesiąc.
@swiety_spokoj : Oczywiście, pod warunkiem, że laska jest puszczalska lub łatwa lub chora psychicznie lub zależy wam na krótkiej relacji typu "worek na spermę".

Jeśli zaś parze zależy na budowaniu normalnej relacji trwającej dziesiątki lat, seks przychodzi znacznie, ale to znacznie później - licząc w miesiącach lub nawet latach. I nie jest to nic nadzwyczajnego i odosobnionego.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
a pierwsze bolcowanie 2 tygodnie - max miesiąc.

@swiety_spokoj : Oczywiście, pod warunkiem, że laska jest puszczalska lub łatwa lub chora psychicznie lub zależy wam na krótkiej relacji typu "worek na spermę".

Jeśli zaś parze zależy na budowaniu normalnej relacji trwającej dziesiątki lat, seks przychodzi znacznie, ale to znacznie później - licząc w miesiącach lub nawet latach. I nie jest to nic nadzwyczajnego i odosobnionego.


@AnonimoweMirkoWyznania: XDDDD to są cuckoldzkie przeświadczenia.
masz totalnie spaczoną wizję związku i relacji, tu nawet nie za bardzo wiem co powiedzieć, to jest materiał na jakąś psychoterapię, a nie do dyskusji z wykopkami.

chyba że trollujesz, bo ciężko mi uwierzyć że na serio coś takiego można pisać.


@advert: chcesz związku opartego na zaufaniu? Spokojnej i niespiesznej relacji. Nie interesuje cię mężczyźni którzy chcą raz dwa kobietę wykorzystać? Jaka jest reakcja wykopka? Jestes chora, spaczona, jesteś b8 bo
trochę gubisz kontekst. Nie ma nic złego w koleżeństwie, nie ma nic złego w pocałunkach, nie ma nic złego nawet w oczekiwaniu o ile obie strony tego chcą. Budowanie zaufania nie koliduje z fizycznością, jakkolwiek ją rozumiesz.


@lazik_lesny: nie gubie. Dlaczego ludzie mnie za takie podejście w tej nitce życzą leczenia i robią ze mnie b8?
Właściwie tylko raz dyskutowałem z konopią i muszę przyznać, że jest to co najmniej trudne. Jej kontry i postrzeganie mężczyzn, są zastanawiające. Przynajmniej takie wrażenie sprawia. Mimo wszystko uprzedzony (jeszcze) nie jestem, może faktycznie ma swoje poważne powody.


@lazik_lesny: o yezu jaki znawca ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)