Wpis z mikrobloga

@Gorrann: mój brat miał S-Maxa z 2008 2.0 TDCI do teraz, nalatane 300 k, z poważniejszych napraw to uszkodziła się pompa wspomagania i teraz jak sprzedawał to byłoby do zrobienia: regeneracja turbo, wtryski, zawieszenie. Czyli teoretycznie normalka przy takim przebiegu jak na moje. Poza tym bardzo pojemne auto, mega wygodne, z tyłu 3 niezależne siedzenia (za młodu jeździłem tam z jego 2 dzieciakami, które były na fotelikach i miałem dużo miejsca).
  • Odpowiedz