Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Mirkowy_Annon: nie bawię się długą CP, jak bym brał długą dla siebie to replikę karabinka rewolwerowego - pierdzielenie się z gilzami wg mnie jest gorsze niż robienie patronów
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wykopyrek: nie wiem czy posiadanie takiego sprzętu ma u nas sens - i tak wymaga pozwolenia a taniej kupisz sztucer .223 Plusem historycznych CP jest posiadanie ich na dowód osobisty. Poza tym muzzleloader to karabin odprzodowy ( ͡ ͜ʖ ͡)
@Waspin: muzzleloader jak najbardziej, ale zauważ, że tam są też innej technologii produkty. Czy to ma w Polsce sens? Mniejszy niż w USA, gdzie tym zabawkom nadaje sens sezon na polowanie tylko przy użyciu CP.
Ale jeśli ktoś szykuje się na kutapokalipsę, to już CP zaczyna mieć sporo sensu, a im nowocześniejsza produkcja, tym bezpieczniejsze i wygodne w użyciu.
@ElDirtyHarry: posiadanie jest legalne, jak zdobędziesz pozwolenie.
Bez pozwolenia to całkowicie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wykopyrek: imo przy kutapokalipsie jednostrzałowy, ładowany odprzodowo, bardzo celny karabin nadaje się tylko do zabicia z zasadzki kogoś kto ma kałacha żeby mu go zabrać ( ͡ ͜ʖ ͡) A posiadanie starego typu broni powoduje, że nie ma Cię w rejestrach, więc ruskie Cię nie zabiorą na wycieczkę do lasu jak już przyjadą
imo przy kutapokalipsie jednostrzałowy, ładowany odprzodowo, bardzo celny karabin nadaje się tylko do zabicia z zasadzki


Opisałeś polowanie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

kogoś kto ma kałacha żeby mu go zabrać ( ͡ ͜ʖ ͡)


Jeśli zamierzasz walczyć z ludźmi, to chyba już przegrałeś. Broń palna po apokalipsie to taki MAD, jeśli dojdzie do walki to obie strony muszą być gotowe na bolesne i
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wykopyrek: co do polowania - wolę mieć 30 szans na trafienie niż jedną i wolę mieć możliwość zarówno polowania jak i odwalenia nachalnych gości niż tylko polowania ¯\_(ツ)_/¯ A co do rejestru - no fakt, gdzieś na strzelnicach się figuruje tylko co z tego jak ja się nie martwię o śledztwo a o to, że dane posiadaczy broni na dzień dzisiejszy na bank już są w Moskwie, mamy tak zinfiltrowany rząd,
co do polowania - wolę mieć 30 szans na trafienie niż jedną


Miałem na myśli raczej króliki, niż bizony w zbitym stadzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie wyobrażam sobie ponawiania strzału z tej samej pozycji.

i wolę mieć możliwość zarówno polowania jak i odwalenia nachalnych gości niż tylko polowania ¯_(ツ)


Spodziewasz się nachalnych gości, którzy nie stracą animuszu po strzale ostrzegawczym w okolicę głowy?
Z wariatami to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wykopyrek: nikt mnie nie zna "ze strzelnicy" nawet z imienia ( ͡ ͜ʖ ͡)

A co do sytuacji postapo to ja nie wierzę w dobrych ludzi. Uważam, że 1 zasada przetrwania brzmi "jak widzisz innych ludzi - uciekaj a jak nie możesz uciec niepostrzeżenie to się ukryj". Wystrzelenie jedynego naboju koło czyjejś głowy to wg mnie utrata szansy. Tak jak w samolocie do wyjścia docierają młodzi,
A co do sytuacji postapo to ja nie wierzę w dobrych ludzi. Uważam, że 1 zasada przetrwania brzmi "jak widzisz innych ludzi - uciekaj a jak nie możesz uciec niepostrzeżenie to się ukryj".


A ja jestem ze wsi. W pojedynkę to możesz sobie zrobić biwak. Przez jakiś czas. Żeby przetrwać trzeba minimum wioski.
Można pójść w kamasze, ale tam jedyny sposób na przedłużenie linii genetycznej to gwałty, więc trochę lipa. Warunki życia
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wykopyrek:

zamiast patrzeć na przykłady koloryzowane fantazją, warto popytać naszych pradziadków i prababć


Podczas wojny siostra mojej prababci została zgwałcona i #!$%@? ze szmajzera przez pijanego niemca (pogrzeb był w czerwcu i krew jej się sączyła na sukienkę z dziur, zapamiętam tą historię do końca życia) a prababcia - tylko zgwałcona - przez ruska. Druga prababcia była w UPA i się o tym nie rozmawia ale nawet już w bloku miała
Nie jestem pewien czy wiesz o czym mówisz ( ͡ ͜ʖ ͡)


Po pierwsze, z taką rodzinną historią, to kałach u ciebie to za mało. Pomyśl o baterii AA i jakimś polu minowym.

Wiem o czym piszę, bo moja rodzina też jest z Polski, od dosyć dawna. Więc wszystkie kolejne konflikty raczej nie omijały. Za to moja rodzina skutecznie je omijała.

Tutaj jest inaczej niż z rakiem
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wykopyrek:

Po pierwsze, z taką rodzinną historią, to kałach u ciebie to za mało.


Nawet gdybym wiedział gdzie jest to, czego dziadek nie oddał w 1974 to nie napisałbym o tym na Wykopie a poza tym towot strasznie ciężko się ściąga. Trzeba w naftę chyba wsadzić, tak mi mówiono ( ͡ ͜ʖ ͡)

A co do całokształtu - myślę że musimy się zgodzić w tym, że
@Waspin: z zaufaniem ok, ale wytłumacz mi, skąd i w jaki sposób pozyskasz jedzenie?
Przy założeniu kutapokalipsy (czyli scenariusz z komiksu, zombie i inne głupoty) łowiectwo skończy się po sezonie. Potem kanibalizm, ale też tylko do czasu. Jedzenie trzeba wyrwać naturze z ziemi. W pojedynkę nie sposób.
Całe wioski ginęły z głodu w czasach pokoju, bo naturze zechciało się zesłać grzyby, owady, gryzonie. Może na Alasce, czy innej Syberii. Ale tam
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wykopyrek: szczerze to masz 110% racji, tylko nie zakładam wieloletniego kryzysu (albo mojej szansy na przeżycie go) - nikt nie przeżyje z łowiectwa itp nawet roku, indianie w Kanadzie uczą się żyć "z ziemi" latami, sami mówią że posłanie dziecka do szkoły oznacza, że ono nie przeżyje już w tundrze z łowiectwa/zbieractwa bo się nie nauczy tego co trzeba bo to wymaga długich lat. Na rolnictwo też u mnie za późno,
@Waspin: odkąd mam rodzinę, moje romantyczne fantazje o przetrwaniu apokalipsy prysły. Rodzina z dziada-pradziada rolnicy, tacy właśnie wojenni/powojenni. Jedna krowa, jeden koń, jakieś narzędzia do pracy koniem, jakiś nieduży wózek, nieduża stajenka, obórka, chlewik z kilkoma świntuchami. Dostatek pojawił się dopiero przy nowoczesnych nawozach, opiece weterynaryjnej dla zwierząt i dobrej karmie z suplementami.
Wcześniej kiszonki, zielonki, ziarna zbóż wszelakich, mąka z własnego pszenżyta (mielona w młynie), a jak zwierze zachoruje, to