Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#vejt #matura #studniowka #przegryw
Minęło już 5 lat, a do mnie ciągle wracają wspomnienia z mojej studniówki. Nie miałem z kim iść, a wiedziałem, że wszyscy inni będą w parach. Zadawałem się z takim kumplem stulejem (jak ja), niski, gruby, ale nawet jemu udało się zaprosić jakąś koleżankę z równoległej klasy tylko rok niżej. Na placu boju zostałem sam. Próbowałem jeszcze prosić kuzynkę, żeby się zlitowała, ale ta mnie tylko ochrzaniła, że z propozycją zwracam się tak późno (na tydzień przed). No trudno, poszedłem bez pary. Na początku było nawet fajnie. W kilku znajomych usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy dyskretnie rozpijać, co tam każdy przyniósł. Po jakichś 40 minutach prowadzący imprezę powiedział przez mikrofon "a teraz panowie proszą panie i idziemy na parkiet". Wszyscy rzucili się do swoich partnerek i przy stole zostałem sam. A dodatkowo złośliwy kamerzysta cały czas wokół mnie krążył i filmował jak jadłem kotleta, mając już mocno czerwoną twarz od alkoholu. Posiedziałem tam kwadrazns samemu, poszedłem do łazienki i zadzwoniłem po mamę. Przyjechała po mnie i wróciliśmy do domu, po w sumie półtorej godziny od rozpoczęcia imprezy. Po drodze nie zamieniliśmy ani słowa.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60f542de072fc8000a3ae8bc
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania: kurczę u mnie studniówka dopiero będzie, ale chyba tam nie pójdę, bo kogo wezmę ze sobą? Jak ja nawet nie utrzymuję kontaktów z innymi dziewczynami niż koleżanki z mojej klasy i parę dziewczyn poznanych przez Facebooka. A na dodatek moja klasa jest w 99% normicka, poza jedną dziewczyną, która jest równie odrzucona przez wszystkich jak ja. Ale no przecież jej nie zaproszę, bo jest z mojej klasy. Nie pójdę. Niech
OPelek: I tak lepiej niż jeden typek z mojej klasy. Przyszedł z jakąś typiarką z pierwszej klasy, wszystko niby fajnie hehe. A ona około 12-tej poszła tańczyć wolnego z takim klasowym przygłupkiem, śmieszkiem ale z dobrą bajerą. Ten ziomek tak stał, szklanki w oczach prawie, potem poszedł chlać. Ja też na studniówkę poszedłem sam, ale nie było tak źle. Około 1/3 uczniów nie zaprosiło nikogo, więc nie czułem się jakiś wyalienowany.
LuksusowyDrań: A ja w ogóle nie byłam na studniówce... Przyczyny: brak pieniędzy, toksyczna matka (dla niej lepiej że nie poszłam, bo kasy nie musiała mi dawać), brak chłopaka (pierwszy chłopak dopiero na studiach). Nie miałam też 18tki bo nikogo to nie obchodziło.

Zaakceptował: karmelkowa
yyyyghgjggygygygjghgygyggjh: 1. nie lubię tego typu imprez jak studniówki, bale, wesela.
2. pewnie siedziałbym cały czas za stołem jak nieogar i zamulacz, bo z żadną panną bym nie zatańczył
3. nie miałbym kogo zabrać, koleżanek nie miałem(nadal nie mam heh...), a do randomowych lasek z klas niższych nie było sensu podbijać, bo by wyśmiały takiego paszczura jak ja
W sumie 2 osoby(koleżka i ja) na 30 osób w klasie nie poszły