Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Studiuje MiBM na polibudzie i ciągle słyszę o tym, że studia tylko dla papierka bo i tak idą do IT, bo zajebista branża, biorą każdego i dobre zarobki. Już słyszałem o jakichś kursach, które gwarantują pracę po ich skończeniu. Serio ta branża to kraina mlekiem i miodem płynąca? xD
#programowanie #it

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60efd04d91a69a000ab95e2a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie, jeżeli nie jesteś geniuszem minimalna i umowa o dzieło na pierwsze 3 msc nie bedzie niczym dziwnym.

Ostatnio na jednej z grup fb nawet było takie info jeżeli chcesz swoją kasę szybciej to ci potrącają hajs z wynagrodzenia i w zasadzie normalną stawkę dostajesz pod koniec na stępnego miesiąca jak klient im zapłaci

bootcampy mają nakręcać spiealę a co potem z tymi ludźmi po? Nic! Następny do "przeszkolenia" i
ŻarliwaŁania: Każde studia można porównać do kursu i egzaminu na prawko. Masz papier, ale zazwyczaj tylko tyle. Odpowiednio dobrane praktyki na studiach (zamiast podpis i ELO) dają więcej niż większość przedmiotów, w szczególności potencjalne kontakty na pracę po studiach, nie wspominając o zwykłych skillach miedzyludzko-pracowniczo-klienckich.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
SzklanaAzjatka: Nie, w większości przypadków te reklamowanie #it jako super branży służy do wyłudzania hajsu na ludziach którym sprzedaje się marzenia. IT to nie tylko korporacje z miliardowymi budżetami. Jeśli w naturalny sposób nie ciągnie cię do tych spraw to lepiej zrobisz jak zmienisz preferencje. Prawdziwy pasjonat nie potrzebuje pracować w IT, ponieważ wystarczy mu/jej komputer, wybrany tech stack, trochę czasu i ewentualne dodatki w postaci internetu, książek, kursów. W pracy