Wpis z mikrobloga

@Zielonykubek: Będzie bardzo niepopularna opinia, bo akurat perfumy wolę kupować u nich. Przynajmniej kiedyś stały obok oryginału a nie są rozkewane w szopie jak większość pochodzących z neta.
Co do pań obsługujących, to poza oszacowaniem mojego portfela na wejściu, to wkurza mnie tylko, że jak pytam o konkretną rzecz, konkretnej firmy, to zawsze muszę wysłucgać co jeszcze jest tak samo dobre od innych producentów.
@Zielonykubek: tak zachowuje się tylko sprzedawca będący umysłowym biedakiem, wielokrotnie byłem w dresie w drogich sklepach. Jak byłem po torebkę dla różowej w LV to gejowi sprzedawcy nawet powieka nie zadrżała.
@Zielonykubek: byłe niedawno w którejś z sieciówek Sephora/Daouglas no i podchodzi do mnie pracownica tego sklepu i pyta czy szukam czegoś konkretnego, mowie że tak tylko sobie szukam może czegoś nowego, ona pyta jaka nuta mnie interesuje, ja odpowiadam że ostatnio spodobał mi się Prada Luna Carbon, a ona do mnie: "PAAAANIE TYM TO SIE UKRAIŃCY PRYSKAJĄ!" (,)
@Zielonykubek: W Sephorze to jeszcze. Najlepiej wejść do Vitkaca albo salonu Mercedesa. Przecież nie będę się specjalnie stroił w takie miejsca, więc przychodzę wyglądając jak zwykły koleś z ulicy. Wręcz mnie to bawi, jak niektórzy sprzedawcy nie mają kompletnie wyczucia do klientów.
@Zielonykubek nie, mam trzaska, że jak wchodzę sobie w dresiku, to wszyscy będą mnie obcinać i nie będę ogólnie pasował do tego miejsca, po czym wchodzę i patrzę na ekspedientki i okazuje się że mają mnie kompletnie w dupie, zajmują się swoimi sprawami, ewentualnie jakaś spyta się czy w czymś pomóc, jak mnie dojrzy a mimo to i tak sobie wkręcam, że wszyscy mnie oceniają i jak tylko odwrócę wzrok, to się
Wizyta w perfumerii Douglas.
Pani: w czym możemy pomóc?
Ja: szukam zapachów z grupy fougere
P: proszę poczekać (lekka konsternacja)
Pani poszła do swojego komputera.
P: Przykro mi perfum tej marki u nas nie ma.
Ja: Chodziło mi grupę zapachów w ramach nurtu fougere
P: Proszę poczekać.
Pani woła za chwilę, żebym podszedl do komputerka. Strona Fragrantici odpalona #pdk
Grupa 3 Pan konsultantek się zebrała i kminia o co temu dziwnemu klientowi
ta wchodze w dresie i koszulce tanszej niz czteropak harnasia, a potem na kasie zostawiam rownowartosc pensji baby co mi skanowala


@JoMaHaa: śmiejesz się z pseudoelegancików pod krawatem, którzy myślą że garnitur z wulczanki za 500 zł sprawi, że inni myślą o nich jak o klasie wyższej, a sam #!$%@? jeszcze gorszą wiochę łapiąc się na odwróconą psychologię xD specjalnie ubierasz się tak, żeby sprawiać wrażenie mniej majętnego - bo hehe
@Zielonykubek
O #!$%@? złoty xD
Kiedyś jako młody łepek pracowałem przez krótki okres czasu w Sephorze w Starym Browarze (Poznań) jako ochroniarz i powiem tak:
Nigdy w życiu nie spotkałem wredniejszych i podlejszych #!$%@? niż tamtejsze konsultantki, a minęło już prawie 10 lat xD
@Zielonykubek: nie pracownice a ochrona. Nie wygladam jak patus a wczoraj w sklepie stojac przy koszykach z gówno elektroniką czytałem w necie na telefonie specyfikację danych urządzen i akurat cieć ze wszystkich koszy podszedł obok i musiał oglądac z zazciekawieniem co takiego znajduje sie wewnatrz. Rzygac sie chce z takim podejsciem
@Zielonykubek: Ja ostatnio byłem w zapierdzianym dresie i najtańszej bluzie na innym osiedlu i stwierdziliśmy z dziewczyna, ze chcemy zobaczyć mieszkania, bo szykujemy się do kupna. Ziomeczek albo miał skaner w oczach ile kto zarabia, albo serio był bez uprzedzeń, bo bez zająknięcia powiedział, ze normalnie trzeba się umawiać, ale teraz nie ma żadnego klenta to może nam pomoc, pokazać i zaproponować alternatywy. Na dodatek był jakimś managerem.
@Zielonykubek: Wzrok? Ja to czuje oddech policji na karku ( ͡° ͜ʖ ͡°) już #!$%@? z perfumeriami - kiedyś wlazłem po portfel w bristolu za chyba £100 (nosze go 9 rok) i baba mało co mi krawatu nie chciała założyć a jak kazałem zapakować to miała taki dysonans że myślałem że odpłynie
@JoMaHaa: Dlatego rozsądni sprzedawcy nie patrzą na ubrania szczególnie, że największe przywiązanie do wyglądu ma klasa średnia a ci z największymi pieniędzmi mają swój wygląd najczęściej w dupie. Jak mój znajomy co w brudnym dresie prosto z budowy którą wizytował poszedł kupić samochód za gotówkę. Skoro firma go angażuje czasowo tak, że ma mało czasu to czemu miałby jeszcze tracić czas na wygląd?
największe przywiązanie do wyglądu ma klasa średnia a ci z największymi pieniędzmi mają swój wygląd najczęściej w dupie


@Herubin: chyba masz jakis blad poznawczy. Moj szwagier zna osobiscie 10 osob z listy forbesa i zaden z nich, ani nikt z zarzadu spolek gpw, nie chodzi ubrany jak fleja. Krych, Solowow, solorz, wszyscy przeszli wieksza metamorfoze wygladu niz ich portfolio finansowe. To nie rosja, gdzie nadal bogactwem jest hummer, zloty zab, miska
@lukaszzz: Czym innym jest pójście na spotkanie biznesowe a czym innym łażenie po sklepach. Łażenie wystrojony by kupić np. auto to jest domena średniego kierownictwa. Nigdzie nie pisałem, że takie osoby robią interesy w dresach.
ile musialaby zarabiac, bys jej zdaniem mial sie przejmowac, kmiocie?


@lukaszzz: Przewyższać mnie wykształceniem albo zarobkami. Ta cała dyskusja jest absurdalna. Zarabiam tyle i jestem na tyle świadomy własnej wartości, że moge mieć totalnie w dupie to, co plebs który musi kompensować swoje mierne kompetencje i zarobki kupnem butów za pół wypłaty żeby zaimponować innym miernotom sobie o mnie pomyśli. Nauczył mnie tego mój były szef którego niesamowicie ceniłem i który
@RozowaZielonka: Ech, ja myslalem, ze chociaz ona jakis biznes ma czy coś, że ma takie wymagania i szuka kogoś równie ogarniętego xD Ja prawie wszystkie te wymagania (oprócz wzrostu rzecz jasna) spełniam, ale mimo tego, że jest dość atrakcyjna fizycznie, to nie chciałbym takiej kobiety, bo wiem, że ciągle goniłbym jakiegoś niewidzialnego króliczka p.t. "Musisz lepiej/więcej mocniej, bo inaczej kop w dupę" xD