Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #zalesie #logikarozowychpaskow #rodzina #rozwod
Mam tutaj konto jako różowa ale chce to napisać anonimowo.
Mam kochającego mnie męża, dwójkę dzieci i odwaliłam totalne gówno.
Zdradziłam mojego faceta, jeszcze jak by to był romans to może to bym przeżyła.
A ja jak głupia popuściła szpary w Mielnie na wieczorze panieńskim mojej przyjaciółki - zresztą połowa dziewczyn jest świadkiem tego aktu.
Dodam, tylko na swoją obronę, że byłam pijana, no dupa pijana to dupa sprzedana, jeszcze koleżanka załatwiła palenie. No a ja głupia stwierdziłam, że raz w życiu można spróbować, ja się ruchałam w Mielnie jak mój mąż siedział w domu i pilnował nasze dzieci.....

Nie wiem co totalnie robić, mój mąż jest tym jedynym, bardzo nas kocha, ciężko pracuje na całą naszą 3, wybudował nam dom - no normalnie żyłam jak księżniczka, niczego mi nie brakowało, świetnie dogadujemy się z mężem, ja dbam o jego wszystkie potrzeby.

Nie wiem, bije się z myślami czy mu o tym powiedzieć, z drugiej strony boje się że to wyjdzie kiedyś od koleżanek, z trzeciej strony boje się, że On mnie zostawi a tego bym nie przeżyła.
Ale nie mogę patrzyć na siebie w lustrze, mam takie wyrzuty sumienia jak się kochamy, jaki on jest wtedy czuły, jak patrzę na niego jak mi robi minetę, jak podchodzi do niej z wielkim szacunkiem, miłością i delikatnością - a ja tam wpuściłam jakiegoś małolata co wyruchał mnie jak zwykłą szm...

Całe szczęście, że Bóg miał mnie w opiece i nie wyszła z tego ciąża.

Przychodzi mi na myśl, setki pomysłów, żeby mu umówić jakąś prostytutkę, no podstawić jakąś dziewczynę żeby On mnie zdradził i żeby było po równo, chce nawet zacząć z nim flirtować z innego numeru telefonu, żeby sobie jakoś wyczyścić sumienie.

Bo boje się, że jak się dowie to mnie zostawi a ma do tego prawo, a ja tego nie przeżyje bo On jest całym moim światem, z drugiej strony nie wiem czy potrafię żyć z świadomością, że go zdradziłam i mu nie powiedziałam, że On kiedyś umrze i nigdy się o tym nie dowie, całe życie okłamywany.

Jezu co ja mam robić...
Mogę go błagać tygodniami na kolanach o przebaczenie
Mogę przejść całą Polskę na kolanach byle by mi wybaczył.
Mogę na czole wytatuować sobie jego imię,

Ale czy to zrobi ? Nie wiem jak On zareaguje.
Co mam robić ?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60e58247b750e6000a7d83ed
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 44
@AnonimoweMirkoWyznania: Może OPka i nie jest najwierniejsza, ale przynajmniej też nie najuczciwsza.

Może bait, a może nie bait, jeśli jednak nie to Mu powiedz, żeby chłop sam mógł zdecydować co z tym fantem zrobić. Ja osobiście bym cię rzucił w #!$%@?, urwał natychmiast kontakt i walczył o dzieci.
@AnonimoweMirkoWyznania:

całe życie okłamywany


Uwierz mi, że pewnych rzeczy lepiej się nie dowiedzieć nigdy i to jest jedna z takich rzeczy. Czasu nie cofniesz, stało się, nie mi oceniać, ale dla dobra tylko i wyłącznie twojego męża najlepsze, co możesz teraz zrobić, to zadbać o to, żeby się o tym nie dowiedział. Mówiąc mu obciążysz go tym tylko, a informację o tym, że został zdradzony będzie zawsze miał z tyłu głowy
@AnonimoweMirkoWyznania zarzutka ale... Gdyby ktoś był naprawdę w takiej sytuacji, to kiedyś ktoś powiedział: nigdy nie przyznawajcie się do zdrady, gdy już do niej dojdzie uczcie się na błędach odkupujcie winy dobrymi czynami wobec zdradzonego i pamiętajcie o wyrzutach sumienia jakie mieliście, żeby więcej tego nie robić, ale nie przyznawajcie się bo to nic dobrego nie wnosi, niszczy zaufanie i miłość, w głębi duszy lepiej żyć w prawdziwej nieświadomości.
@vismaiorr: Sprawa była poruszana na forum wielokrotnie. Następnym razem użyj wyszukiwarki przed załozeniem nowego tematu. Zamykam temat. Kernel panicccccccc( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zajebiozaur: @asmodeus666:

Świetnie. Dowie się przed śmiercią i zrozumie, że całe życie przeżył z kłamliwym ścierwem. Nie nierzesz pod uwagę, że to jest złamanie przysięgi małżeńskiej, złamanie honoru, pozbawienie kogoś prawa do decyzji i to, że w każdej chwili facet może się dowiedzieć tego choćby przez przypadek i jego życie się zawali. Wtedy nie będzie dumał nad tym czy zdradziła go raz, bo skoro zrobiła to raz i potrafiła milczeć,
@AnonimoweMirkoWyznania:

Zakładając, że OPka kiedykolwiek sama o tym powie mężowi, to nie ma to sensu. Ale jeśli zadba o to, żeby się nie dowiedział, to nic się nie stanie, no bo nie będzie wiedział.

Nie wiem, w którym miejscu niewiedza jest gorsza od świadomości bycia zdradzonym. Można sobie tak wkręcać, że najlepszym rozwiązaniem jest "szlachetne" przyznanie się do winy, ale to nie zmieni rzeczywistości, w której pokrzywdzony będzie mąż OPki, a
pewnych rzeczy lepiej się nie dowiedzieć nigdy


@asmodeus666: No ta, lepiej nie wiedzieć że żyje się ze szmatą, na której nie można w ogóle polegać i przy najbliższej okazji pewnie znowu popuści szpary. Skąd się biorą takie mądrości to ja nie wiem...