Wpis z mikrobloga

@Brazylia ale już od dawna jest narracja, że maseczka chroni przed roznoszeniem wirusa, a nie przed zarażeniem się. Więc ten argument syna jest tutaj zupełnie nietrafiony.
Wystarczy, że siatkarz dotknie piłki, którą podał chłopiec od podawania piłek czy tam inny kibic, który wcześniej grzebał sobie w dupie czy nosie. A potem ten pan siatkarz po dotknięciu piłki, wsadzisz sobie palec czy do oka (bo będzie chciał wyciągnąć paproch) i transmisja wirusa gotowa.
gość gra w masce bo boi się o swojego syna, który ma problemy z drogami oddechowymi,


@Brazylia: maseczka chroni inne osoby od zarażenia się od ciebie - nie ciebie od zarażenia się od innych