Wpis z mikrobloga

@Mexii: gwarantuje, że nie bait, zreszta to nic trudnego, na weselach przecież nikt zaproszeń na wejściu nie sprawdza, a goście tez nie maja podstaw podejrzewać ze nie byłem zaproszony
  • Odpowiedz
a weselach przecież nikt zaproszeń na wejściu nie sprawdza, a goście tez nie maja podstaw podejrzewać ze nie byłem zaproszony


@JohnShelby: od paru lat już standardem, że miejsca są podpisane, więc słaby bait, chyba, że o jakimś podlasiu mówimy czy innym zadupiu
  • Odpowiedz
@unstyle: no i co że są podpisane? XDD tutaj tez były, ale ale jak połowa tańczy a połowa pali papierosy na zewnątrz to co za problem kogoś podsiąść? A nawet i podsiadać nikogo nie trzeba, bo zawsze jakieś miejsce jest wolne, bo ktoś nie przyszedł i wtedy mamy swoje miejsce, talerz i kieliszek XD
  • Odpowiedz
  • 134
@unstyle wbrew pozor duzo ludzi tak robi, ze wbija na wesela okolo 21-23.
podpisane miejsca to maja znaczenie praktycznie przez pierwsze 2-3 godziny, potem sie siada wszedzie, gdzie sie wodka leje. zreszta na weselu kazdy zna/kojarzy okolo 50% gosci wiec kazdy mysli, ze to ktos od drugiej strony i go po prostu nie znaja. raczej nikomu na weselach nie przyjdzie do glowy, ze ktos wbil na waleta.
  • Odpowiedz
nie przyjdzie do glowy, ze ktos wbil na waleta.


@livegoal: przyjdzie, moja ciotka mialawesele to ojciec pana mlodego okolo polnocy odprowadzal z wujkiem nieproszonego goscia do wyjscia.

Ludzie maja dobra pamiec do twarzy i nowy od razu sie rzuci komus w oczy.
  • Odpowiedz
@Durtu No ok czasem sie moze zdarzyc, ze nie wiem mlody zapyta mlodej co to za chlop, a ta ze nie zna i beda dopytywac. Ale w wiekszosci przypadkow kazdy po prostu pomysli, ze to ktos z rodziny od drugiej strony i ze po prostu go nie zna.
  • Odpowiedz