Wpis z mikrobloga

Bardzo naiwne z naszej strony było oczekiwanie, że Sousa w ciągu dwóch zgrupowań zrobi z nas mocną i zgrana reprezentację. Facet nigdy nie był selekcjonerem, a jego trenerska kariera klubowa tez nie zwala z nóg. Oczywiście na początku była magia zagranicznego nazwiska ale rzeczywistości szybko zweryfikowała nasza kadrę.
Cóż w tym momencie ciągle jesteśmy w grze, ciężko być opytmistą po takim meczu, ale to jest futbol. My jesteśmy jednym wielkim eksperymentem, a to w jakimś sensie może być nasz atut. Świata raczej nie zwojujemy ale wypada powalczyć. Obecna Hiszpania i Szwecja to też nie drużyny perfekcyjne z którymi nie mamy szans. Obyśmy tylko nie przegrali tego Euro w głowach po takim słabym występie.
#euro2020
  • Odpowiedz