Wpis z mikrobloga

112 700 - 450 = 112 250

Oddawałem w RCKiK w Katowicach w piątek 13 i oczywiście pech. Siedziałem po rejestracji w poczekalni i coś mi się wydawało że trochę za długo, bo ludzie którzy przyszli za mną wchodzili na pobranie próbki krwi wcześniej. Po jakimś czasie personel się zorientował że moja karta z kodami paskowymi skleiła się wraz z inną i pominęli mnie. Na szczęście później wpuszczali mnie do lekarza i na oddanie krwi bez kolejki. Atmosfera jak zwykle fajna i miłe pielęgniarki.

Dostałem 8 czekolad (4 gorzkie i 4 mleczne), prince polo i smycz do kluczy.

#barylkakrwi

Edit: jeszcze foto http://i.imgur.com/wnn2b8Q.jpg