#anonimowemirkowyznania Dlaczego to jest ok sprowadzić do życia człowieka bez jego zgody, ale nie jest ok samego siebie tego życia pozbawić? Mam 28 lat, jestem z przemocowej, patologicznej rodziny, która mnie wyniszczyła psychicznie. Zerwałam z tymi ludźmi całkowicie kontakt. Ktokolwiek mówi, że rodzina jest w życiu najważniejsza, niech #!$%@? się w łeb. Nienawidzę bycia kobietą. Przemocy ze strony społeczeństwa po tytułem "jak nie jesteś matką to nie jesteś kobietą". Biologicznie przegranego ciała, które boli co miesiąc, starzeje się szybko i robi się wszystko, żeby nie patrzeć na własną twarz. Czuję się jak nastolatka, a nie jak ktoś, kto powinien mieć JUŻ ZARAZ NATYCHMIAST dzieci, bo inaczej przegra życie. Jedyne, czego chcę, to wyprowadzić się gdzieś na wieś, w góry albo nad morze, ale boję się, że przez to nigdy nikogo nie znajdę i moje wymarzone życie stanie się piekłem samotności. Z czasem przestanę móc mieć dzieci, mimo że już teraz nie wiem, czy kiedykolwiek chciałabym je mieć. Budzę się po 4-5 godzinach snu z atakiem strachu. Leżę w łóżku do dziewiątej, kiedy to muszę wstać i wdzwonić się na calla w pracy. W tym roku zdecydowałam się na bardzo ryzykowną operację, której wcale nie musiałam mieć, ale zgłosiłam się na nią w nadziei, że nie wybudzę się z narkozy. Nie ma nic bardziej okrutnego, niż zmuszać ludzi do życia wbrew ich woli i odbierać im prawo do godnej eutanazji.
@AnonimoweMirkoWyznania: Czemu ciało kobiety jest „biologicznie przegrane”? Przez okres?
Powinnaś skorzystać z pomocy psychologa i wybrać się na terapię, bo masz do siebie zerowy szacunek.
Nie przegrasz życia nie mając dzieci do 30, czy tam w ogóle. Przegrasz, jak nie rozliczysz się z przeszłością i nie pójdziesz na terapię po trudnym dzieciństwie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Świat się zmienia, presja na posiadanie dzieci jest, ale nie można się jej poddawać, a ona też się zmniejsza. Nikt nie na prawa zmusić Cię do posiadania dzieci. W moim otoczeniu coraz więcej osób zastanawia się, czy w ogóle chce mieć dzieci. Ty też to przemyśl.
Dlaczego to jest ok sprowadzić do życia człowieka bez jego zgody, ale nie jest ok samego siebie tego życia pozbawić?
Mam 28 lat, jestem z przemocowej, patologicznej rodziny, która mnie wyniszczyła psychicznie. Zerwałam z tymi ludźmi całkowicie kontakt. Ktokolwiek mówi, że rodzina jest w życiu najważniejsza, niech #!$%@? się w łeb.
Nienawidzę bycia kobietą. Przemocy ze strony społeczeństwa po tytułem "jak nie jesteś matką to nie jesteś kobietą". Biologicznie przegranego ciała, które boli co miesiąc, starzeje się szybko i robi się wszystko, żeby nie patrzeć na własną twarz.
Czuję się jak nastolatka, a nie jak ktoś, kto powinien mieć JUŻ ZARAZ NATYCHMIAST dzieci, bo inaczej przegra życie.
Jedyne, czego chcę, to wyprowadzić się gdzieś na wieś, w góry albo nad morze, ale boję się, że przez to nigdy nikogo nie znajdę i moje wymarzone życie stanie się piekłem samotności. Z czasem przestanę móc mieć dzieci, mimo że już teraz nie wiem, czy kiedykolwiek chciałabym je mieć.
Budzę się po 4-5 godzinach snu z atakiem strachu. Leżę w łóżku do dziewiątej, kiedy to muszę wstać i wdzwonić się na calla w pracy.
W tym roku zdecydowałam się na bardzo ryzykowną operację, której wcale nie musiałam mieć, ale zgłosiłam się na nią w nadziei, że nie wybudzę się z narkozy.
Nie ma nic bardziej okrutnego, niż zmuszać ludzi do życia wbrew ich woli i odbierać im prawo do godnej eutanazji.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60c254e89f1c6e000a909c65
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
Powinnaś skorzystać z pomocy psychologa i wybrać się na terapię, bo masz do siebie zerowy szacunek.
Nie przegrasz życia nie mając dzieci do 30, czy tam w ogóle. Przegrasz, jak nie rozliczysz się z przeszłością i nie pójdziesz na terapię po trudnym dzieciństwie.
Ale przede wszystkim pomysł nad terapią.