Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #logikarozowychpaskow #zalesie #ciaza
Moja żona jest w 2 miesiącu ciąży.
I już mam dość

- za głośno oglądam coś na laptopie gdzie u niej telewizor leci na full regulator i jej nie przeszkadza, nawet jak mam słuchawki to jest za głośno.
- zapachy: wywal szynkę bo się zrzygam, wywal kiełbasę bo się zrzygam, nierób jajecznicy bo się zrzygam - praktycznie muszę jeść same owoce i warzywa bo jej śmierdzi i chce się jej rzygać - albo jeść to w piwnicy. Najlepsze jest to, że ja nie mogę puścić bąka w mieszkaniu bo się zrzyga ale ona jak pierdzi non stop teraz - co tak wali, jak by jej coś zdechło w dupie to wtedy jej to nie przeszkadza. Wszystkie perfumy, środki do czyszczenia wywalone - najlepiej to myć mieszkanie i siebie wodą z cytryną. Okna pozamykane bo śmierdzi jej z pola - w mieszkaniu duchota niemożna przewietrzyć. Więc ja po 12h pracy muszę jechać jeszcze na zakupy, a potem zjeść coś "normalnego" w aucie na mieście i w aucie umyć zęby - bo nie daj Boże jak by poczuła to by było "ja się tak źle czuje to jeszcze mi dokładasz" - ale ona myśli że ogarnianie finansów, całego mieszkania to jest takie hop siup na samych sałatkach i ziemniakach.
- służenie: zrób mi okład, zrób mi termofor, pomasuj mnie, zrób mi to do jedzenia, zrób to do jedzenia, obierz mi jabłko, kup mi to, tamto - biegam codziennie i robię "dziesiątki" posiłków i trzeba 3/4 trzeba wywalić do kosza bo jednak tego nie da rady zjeść. Mam ochotę na łososia z frytkami - kupujesz wszystko, gotujesz - no nie dam rady jednak zjeść, zjem potem - i trafia na wieczne odpoczywanie do lodówki. Wracam z pracy dostaje sms żebym kupił jej to i to, pytam czy coś jeszcze - nie to wszystko. Jednak o 21 by zjadła sobie śliwki w czekoladzie - jedziesz po to gówno - zjada jedną śliwkę. Co też jest dobre, bo jak robię jej śniadanie jakieś musli, dodaje morele i śliwki - to #!$%@? bo teraz po śliwkach ją mdli.
- wracasz z 12h pracy do domu i w domu syf, nie posprzątane, zlew #!$%@? naczyniami, jedzeniem - bo ona niema siły posprzątać.

Serio jej współczuje i mi jest przykro że się tak męczy no ale bez przesady idzie oszaleć, jak bym co najmniej ożenił się z mega niepełnosprawną - upośledzoną osobą.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60981e9efe0977000b8aea57
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 63
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania jestem w 7 msc ciąży, ciągle chodzę do pracy, ogarniam dom i jeszcze hotel dla ukraincow, robię zakupy i jedzenie. Ale fakt, że czuję się zupełnie normalnie psychicznie i fizycznie, przytyłam też bardzo mało. Każda ciąża jest inna, ja mam szczęście. Jakby mnie mdliło ciągle to też bym była #!$%@?.
  • Odpowiedz