Wpis z mikrobloga

#szczepienia #covid #antyszczepionkowcy

Moja teściowa jest zwolenniczką wszelkich teorii spiskowych. Musiałam wyłączyć obserwanie jej postów na FB, bo w głowie mi się nie mieściło to co tam umieszcza i z jaką częstotliwością. Od iluminatów, przez czipy w szczepionkach, aż po celebrytów wstrzymujących sobie adrenochrom otrzymywany od zabijanych dzieci. Do tej pory miałam nadzieję, że to ma jakieś granice.
Dziś mąż przy rozmowie przez telefon powiedział jej, że się zaszczepił. A ona dosłownie wpadła w rozpacz, zaczęła płakać, mówić, że teraz zmutują mu geny, że będzie chorował non stop i w ogóle pewnie za kilka miesięcy umrze... i nie mogła się uspokoić. Jprdl. Uświadomiłam sobie, że ona poważnie w to wierzy i przeżywa, i to jest #!$%@?@ tak smutne i przerażające... Właśnie dzwoniła do mnie, nie odbieram, to nie na moje nerwy.
  • 6
@maiahi: ogólnie jest spoko kobietą, dla mnie jest dobra i miła. Ale od kiedy jest covid, a ona w międzyczasie odkryła FB z tymi wszystkimi durnowatymi forami i grupami, to odleciała, a jest predysponowana, bo od zawsze u niej na topie były homeopatia, przepływy energii i jakieś inne pierdoły. :) Na fb ma może z 10 prawdziwych znajomych, reszta czyli jakieś 300 osób, to jej podobni ludzie z tych gównogrup spiskowych.