Wpis z mikrobloga

@dziekuje: Jest istotną sytuacją dla większości Japończyków, ale dla reszty znaczy ona tyle, co śmierć Jana Kowalskiego na zawał. Podczas gdy dla innych śmierć Floyda jest ważna, lub traktowana tak samo jak śmierć Jana Kowalskiego.

Dla niektórych ważne, dla innych nie. Więc albo uznajemy subiektywną istotność danego zdarzenia wszystkich, czyli pozwalamy na jakiekolwiek manifestacje polityczne, albo zakazujemy każdą manifestację.
@DMiros:

Pluję na blm, ale jak ktoś chce robić z siebie głupka to po co mu tego zakazywać?


Może choćby dlatego, że niezrobienie tego może wiązać się z różnymi konsekwencjami? Albo dlatego, że sportowcy nie są od promowania swoich poglądów, lecz od sportu? Jak chcą to niech promują, ale nie w miejscu pracy.
@dziekuje: Skoro zrozumienie tego czym są subiektywne odczucia wykracza poza twoje zdolności intelektualne, to nie wiem, czy taka dyskusja ma jakikolwiek sens. Może poodbijaj sobie piłeczkę od ściany lub coś podobnego.