Wpis z mikrobloga

Andriej Piontkowski jest zdania, że jutro Łukaszenka zgodzi się na wejście rosyjskich wojsk na Białoruś. Prezydent Rosji ma dwa cele - podporządkować sobie Ukrainę i zmusić Stany Zjednoczone do przystąpienia do tzw. „Nowej Jałty”, czyli podziału świata na strefy wpływów. Pod względem militarnym Rosja ma trzy scenariusze nowego ataku na Ukrainę. Ale po pierwsze Putin rozumie koszt inwazji (dziesiątki tysięcy trumien trafią do Rosji), a po drugie Zachód utrzymuje rezerwowe sankcje, które są destrukcyjne dla Kremla w dniu, w którym Moskwa zdecyduje się na wielką skalę.
Przez 50 lat klasycznej „zimnej wojny” między Związkiem Radzieckim a Stanami Zjednoczonymi nie pamiętam tak ostrej fazy, z wyjątkiem kubańskiego kryzysu rakietowego. I nawet wtedy istniał konkretny temat, który można było negocjować - pociski na Kubie, pociski w Turcji, które obie zdobyły i usunęły - i ustabilizowano stabilną i mniej lub bardziej spokojną sytuację.
A teraz Moskwa wysuwa żądania, których Zachód nigdy nie będzie w stanie zaakceptować - ten podział na strefy wpływów, „nowa Jałta” i żarliwe pragnienie Putina podboju Ukrainy. Długoterminowe pojednanie stron jest tutaj niemożliwe. Jakiś kryzys jest nieunikniony, pytanie, czy będzie miał charakter polityczny, czy też będzie zawierał komponent militarny - ale teraz jesteśmy w jego środku. Porównanie tego z zimną wojną jest zbyt łagodne i nie oddaje powagi sytuacji.
Źródło

Marek Budzisz: Deklaracja, że Rosja sama będzie decydowała, gdzie leżą czerwone linie jest odpowiedzią na to, co powiedział prezydent Francji. Pojutrze w trybie nadzwyczajnym zwołano posiedzenie Rady FR. Wszystko układa się w scenariusz eskalowania napięcia.
Źródło

Łącznie 64% Ukraińców popiera inicjatywę przystąpienia Ukrainy do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego - wynika z niedawnego badania przeprowadzonego przez Ukraiński Instytut Przyszłości (UIF). 43% respondentów w pełni popiera przystąpienie Ukrainy do NATO, 21% twierdzi, że „raczej je popiera”, 7% respondentów „raczej sprzeciwia się” temu pomysłowi, a 12% w pełni się temu sprzeciwia. Oleksandr Szulha, doktor nauk socjologicznych, zauważył, że wskaźniki te pozostają dynamiczne. „Kiedy rosną napięcia w naszym kraju, kiedy Rosja rozmieszcza swoje wojska, kiedy dochodzi do bezpośredniej inwazji, tak jak to było w 2015 roku, liczba tych, którzy uważają, że Ukraina musi przystąpić do NATO, znacznie wzrasta".
Źródło

#ciekawostkizewschodu #rosja #ukraina #donbaswar
  • 27
@Ten_od_Hanki: Senat zatwierdził pomoc dla Ukrainy w postaci 300 mln $ rocznie z możliwością zwiększania limitu/pomocy. Ukraina będzie elementem zapalającym miedzy USA a Rosją - kolejną zimną wojną, która jest groźniejsza niz ta z 20 wieku bo bezpośrednio wpływa na nas czyli na kraje UE.
@Ten_od_Hanki: Moim zdaniem, wiele wskazuje na rozbiór Ukrainy, dokonany przez Rosję na spółkę z Białorusią.

To, że Łukaszenka coś planuje, ewidentnie widać po tym, jak traktuje ostatnio Polska mniejszość u siebie. Zachowanie tego samego rodzaju, co czystki etniczne w ZSRR 1937.

Ukraina wschodnia zostanie raczej połknięta. Zachodnia będzie kadłubkiem. O ile będzie.

Co na to Polska? Czy mamy jakąkolwiek doktrynę ofensywną? Przydałby się choćby jakiś pomysł i możliwości przejęcia kontroli nad
Co na to Polska? Czy mamy jakąkolwiek doktrynę ofensywną?

@GhorgorBej @pablum @Ten_od_Hanki PL zmarginalizowała się na własne życzenie w ostatnich latach, teraz wręcz nie istnieje nawet w polityce regionu. Skandal i wstyd. Wiadomo że to lepsze niż cokolwiek czego można by się spodziewać po aktualnej władzy ale pokazuje niestety jak rozmontowano to państwo.

Samymi wypowiedziami, pomocą humanitarną, akcjami jakimiś wspólnymi, ćwiczenia byle straży pożarnej na zmianę u siebie a nie wojska -
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Ten_od_Hanki:

Kiedy rosną napięcia w naszym kraju, kiedy Rosja rozmieszcza swoje wojska, kiedy dochodzi do bezpośredniej inwazji, tak jak to było w 2015 roku, liczba tych, którzy uważają, że Ukraina musi przystąpić do NATO, znacznie wzrasta".

Czemu to brzmi jak

Paljaki dajcie broń i ochronę, ale płacić i dokładać się nie będziemy!
Samymi wypowiedziami, pomocą humanitarną, akcjami jakimiś wspólnymi, ćwiczenia byle straży pożarnej na zmianę u siebie a nie wojska - sami to by dużo dawało ze strony polskiej, PL byłaby w tej sprawie ambasadorem EU i NATO.


@Saeglopur: Nie ośmieszaj się, Polska nic nie musi, 12% ukraińskiego PKB pochodzi od pracowników zagranicznych, z tego połowa z Polski, więc co jeszcze możemy to zamknąć granicę dla nich.

Trzeba być wyjątkowym głupcem by