Wpis z mikrobloga

Mirki i mirabelki,
Potrzeba pomocy:

Mam pod sobą zespół kilkunastoosobwy (czasem dochodzi do 28-30 osób). W zespole mam dwóch bardzo dobrych pracowników, jednakże oni notorycznie się spóźniają. Pracujemy 6-14 lub 8-16 i niezależnie od dnia zawsze wychodzą na produkcje 10 po, co wstrzymuje resztę pracowników. Jest to uciążliwe, ponieważ odpowiadam za ten zespół, a chłopaków lubię i nie chce ich zwalniać. Ostatnimi czasy zaproponowałem, że jak przez miesiąc będą wchodzić na produkcje równo o 8 i 6 to postawię im kratę piwa i pizze, jednakże nic to nie przyniosło. Nie chce ich straszyć zwolnieniem, ale bardzo nie lubię odpowiadać za ich spóźnienia przed swoim przełożonym.

#pracbaza #przegryw #pomocy
  • 10
@Hdrunked: Oni przychodzą do firmy o 8, ale zanim się przebiorą to schodzi 10 minut. Mówią, że są w firmie o równej godzinie. Rozumiem korki i spoźnianie się raz na jakiś czas, ale nie dzień w dzień, jednakże nie można im zarzucić braku efektywności.
Najwidoczniej mają to że ich lubisz w dupie. Innego wyjścia jak grożenie zwolnieniem nie ma bo jak napisałeś - przylizałeś im dupe tym że jak będą przychodzili punktualnie do roboty (co jest ich obowiązkiem XD) to kupisz im kratę piwa i pizze to oni mieli dalej #!$%@?.
No właśnie, jednakże ja za ich spóźnienia odpowiadam. W sensie dostaję #!$%@? od przełożonego, że jeszcze nie ruszyło wszystko.


@TenJedynyBast: Ci wyżej zwolnią Ciebie, i przyjmą takiego, który nie będzie miał oporów aby ich zwolnić. ¯\_(ツ)_/¯

Lepiej zagrozić raz, i jeśli się to powtórzy po tej rozmowie już nic nie grozić, tylko zacząć procedurę w HR, czy w czymkolwiek co odpowiada za te tematy.

Dopuszczanie czegoś takiego działa demoralizująco na cały
@TenJedynyBast: Wiesz, to nie kwestia bycia "korporacyjnym #!$%@?" a po prostu jasnego definiowania zasad. Próbowałeś być miły - nie wyszło, czas powiedzieć stanowczo, raz - i najważniejsze - jeśli oleją to ostrzeżenie, to już się nie wycofywać.

Sam jestem często za miły do ludzi, ale kiedy ktoś "leci w kulki", bycie miłym jest po prostu szkodliwe dla wszystkich wokoło (długofalowo nawet dla tych, dla których jesteś "miły").
@TenJedynyBast: Bo źle zacząłeś. Jeżeli przyszedłeś do roboty a oni już są pracownikami z dużo większym stażem to już stanowią zgraną ekipę i pracują po prostu tak jak zawsze. Jeśli przyszedłeś i z marszu zacząłeś ich traktować jak kumpli to będą mieli #!$%@?, bo niby co im zrobisz? Nie zwolnisz ich tak samo jak kierownictwo wyżej, bo wiedzą, że ciężko będzie na ich miejsce znaleźć kogoś, kto będzie od razu ogarniał