Wpis z mikrobloga

Dziś umarła część mnie. Odszedł. 14 psich lat. Jakieś 100 ludzkich.
W spokoju. Beż weterynarza, bez stresu. Wstał, wyszedł na dwór, przeszedł się, wrócił, ułożył do spania i odszedł.
Kiedyś, patrząc na niego, biegającego, rozszalałego, ganiajacego za kotami, piekielnie bałem się tego dnia. Dnia rozstania. Dnia końca.
Teraz już się boję. Nie odszedł nagle, jako pełni sił pieseł, w strachu i w zaskoczeniu.
Przyjął to ze spokojem i akceptacją. Chciał mi pokazać, że jest tego świadomy. Żebym przyjął to z pokorą. Żebym zrozumiał i zaakceptował.
Dlatego jestem spokojny. Chodź nieopisanie smutny i wyrwany w środku. W ciągu ostatniego tygodnia zrobiliśmy wiele - spacer, chwila zabawy, łapa, głos, sztuczka z łapaniem jedzenia, jak za dawnych lat spaliśmy razem, ja trzymając go za łapę, pół nocy na podłodze.
To było podsumowanie naszej przygody. Dla mnie ogromu czasu, dla niego wszystkiego, całego życia.

Będzie zkremowany, będzie zawsze ze mną. Tam gdzie będę mieszkał. Będzie znów się ze mną przeprowadzał. Będzie zawsze w pamięci, jako praojciec wszystkich psów jakie będę posiadał.

#pies #feels #smutek
Bezimienny_BeZi - Dziś umarła część mnie. Odszedł. 14 psich lat. Jakieś 100 ludzkich....

źródło: comment_1615878684leVTz6IE5HpWbFQrkRzm9x.jpg

Pobierz
  • 70
@Bezimienny_BeZi: Nie wiem jak jest teraz, ale kilka lat temu kremacje indywidualna mozna bylo zrobic (wedlug mojego researchu) tylko w 2 miastach w Polsce: Wroclaw i Lublin. W Lublinie przyjeli cialo psa w nocy, do chlodziarni. Mozesz byc obecny przy wlozeniu ciala do pieca i stac tam kilka godzin az do konca spalania.