Wpis z mikrobloga

@lucaseq: Ta kartka to wymysł kogoś kto przygotowuje herbatę dla gości/zarządu albo kogoś odpowiedzialnego za zakupy/budżet na utrzymanie kuchni. Płeć i julkowatość jest tu akurat bez znaczenia.


@Wlancznik: dziwnym trafem zazwyczaj takimi sprawami zajmują się właśnie tępe julki ¯_(ツ)_/¯

@Paruwkowy__Skrytorzerca w zyciu nie chciałabym byc "office managerem". Wszystko na twojej glowie, jestes idealnym chłopcem do bicia za wszystko i zero opcji awansu.
@LebronAntetokounmpo: 6 lat temu pracowałem w biurze. Zmieniła nam się pani kierownik i nastały oszczędności. Na spotkaniach biurowych zamiast torebek herbaty dostępnych dla każdego wrzucono do dzbanków 2l po 3 sztuki torebek. Badum tss ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@LebronAntetokounmpo: Jak chodzę na zebrania na "dyrektorskie" piętro, to zawsze sobie #!$%@?ę espresso z ichniej kuchni. Jedna mała kawa, ale tak silna, że się po niej dłonie pocą, i umysł rozjaśnia. No i jeszcze te nuty zapachowe czekolady i koniaku...
Jedyna kuchnia w firmie, w której nie ma na wierzchu cukru i mleka.
@bolo1: Nie mam dużej firmy, żeby takie nowomodne problemy mnie dotyczyły ;) Jak będę chciał to będą tu sami faceci i nikt nawet nie będzie o tym wiedział. Bo to tylko kilkadziesiąt osób.

Moooże jakbym zwolnił wszystkie kobiety naraz i zatrudnił samych gości to ktoś by o tym powiedział, ale raczej tylko durny wpis na facebooku, nic realnie wartościowego. Nie ta skala i całe szczęście.

Kobiety mam tam, gdzie lepiej się
@LebronAntetokounmpo: Ja cię kręcę u mnie w pracy jest dla ludu pracującego herbata messmer (jakiś szwabski wynalazek ale 2x droższy od Liptona), Jacobs z automatu (za darmo oczywiście) i Gevalia z ekspresu. Jak siadamy na przerwę na kawę to zawsze szef robi kawę i sypie tyle, że po wypiciu jej muszę od razu lecieć na sracz i niemal z butów mnie wywala.