Przeklinałem Nie słuchałem rodziców Nie chodziłem co niedzielę do kościoła @fan_comy chyba nigdy nic poważniejszego nie #!$%@?łem a mam traumę od tych formułek. W pewnym momencie zacząłem kłamać rodzicom, że chodzę do spowiedzi a łaziłem gdzieś bez celu albo się u kumpla kitrałem :/
Młody ksiądz po raz pierwszy usiadł w konfesjonale. Na spowiedź przyszła dziewczyna: - Proszę księdza robiłam loda mężczyźnie. Zestresowany ksiądz nie wie co powiedzieć, szybko wybiega z konfesjonału do stojących obok ministrantów i pyta: - Co proboszcz daje za zrobienie loda? - Snickersa...
@fan_comy no i dobrze :) przykazywanie mówienia prawdy i bycia uczciwym, to bullshit ciągle przekazywany niższym klasom społecznym z wysokich klas społecznych, które nie mówią prawdy i nie są uczciwe
@fan_comy: za to ja byłem wolny od tych paranoi bo rodzice wychowywali na ewangelika. Za to traumy w szkole bo dzieci przygłupów nie potrafiły pojąć jak to on nie katolik. Również polecam, to chyba najbardziej już od 1 klasy uświadomiło mnie jakim gównem jest KK
@fan_comy ciekawe to było.heh, chodziłem co tydzień do kościoła i do spowiedzi i to lubiłem. Spowiedź przeszła mi koło 12 roku życia. Do kościoła to chodziłem jeszcze do końca liceum. Ale to wszystko z własnej, nieprzymuszonej woli. Przeszło z czasem samo z siebie. Może to była strata czasu, ale negatywnego wpływu na moje dorosłe życie nie stwierdziłem.
@fan_comy ja sie nie bierzmowalem bo nie chciaoem. Cyrk byl wsrod nauczycieli i katechetow chcieli mi podpisac ze wszystko zdalem i zebym przyszedl na chociaz 1 spotkanke. Nie przyszedłem i nie żałuję
@fan_comy: bierzmowanie - sakrament umocnienia wiary, który dla większości był ostatnim spotkaniem z KK xD kościół sam się zniszczył przez zaściankowość, niedogonienie czasu, grzechu i pychę kleru
Przeklinałem
Nie słuchałem rodziców
Nie chodziłem co niedzielę do kościoła
Przeklinałem
Nie słuchałem rodziców
Nie chodziłem co niedzielę do kościoła
@fan_comy chyba nigdy nic poważniejszego nie #!$%@?łem a mam traumę od tych formułek. W pewnym momencie zacząłem kłamać rodzicom, że chodzę do spowiedzi a łaziłem gdzieś bez celu albo się u kumpla kitrałem :/
Młody ksiądz po raz pierwszy usiadł w konfesjonale. Na spowiedź przyszła dziewczyna:
- Proszę księdza robiłam loda mężczyźnie.
Zestresowany ksiądz nie wie co powiedzieć, szybko wybiega z konfesjonału do stojących obok ministrantów i pyta:
- Co proboszcz daje za zrobienie loda?
- Snickersa...
Nie słuchałam rodziców.
Nie uważałam na mszy świętej.
Kilka razy zapomniałam o modlitwie wieczornej.
Ja #!$%@?ę, te wieczne wyrzuty sumienia...
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
kościół sam się zniszczył przez zaściankowość, niedogonienie czasu, grzechu i pychę kleru