Wpis z mikrobloga

To będzie długi wpis.

Postanowiłam zrobić podsumowanie czytelnicze stycznia oraz lutego. Pod koniec zeszłego roku zakończyłam pracę na etacie, co poskutkowało większym wymiarem czasu na – między innymi – czytanie książek.
Jestem zadowolona z listy, szczegóły oraz moje przemyślenia na temat indywidualnych pozycji pod nią.
Jeśli czytałam lekturę po angielsku a jest ona wydana również w Polsce, polski tytuł jest podany w nawiasie kwadratowym.

1. Jay Kristoff – Nibynoc; 581
2. Jay Kristoff – Bożogrobie; 582
3. Brandon Sanderson – Droga Królów, Archiwum Burzowego Światła Tom I; 1119
4. Peter Straub – Upiorna Opowieść; 626
5. Haruki Murakami – Dance Dance Dance [Tańcz tańcz tańcz]; 402
6. Dennis E. Taylor – We Are Legion (We Are Bob) [Nasze Imię Legion. Nasze Imię Bob]; 299
7. Marta Kisiel – Dożywocie; 155/346
8. Stacey Halls – The Familiars; 420
9. Rory Stewart – The Places In Between [Między Miejscami. Z Psem Przez Afganistan]; 325
10. V.E. Schwab – A Darker Shade Of Magic [Mroczniejszy Odcień Magii]; 410
11. Bridget Collins – The Betrayals; 425

Uwaga, możliwe spoilery!

Obydwie książki Jaya Kristoffa
Nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia i aż musiałam wygooglować autora, ponieważ po opisach erotycznych byłam przekonana, że książki zostały napisane przez kobietę pod męskim pseudonimem. Nic bardziej mylnego, mężczyźni też piszą sceny erotyczne w ten sposób. Nie polecam, historia może jest i okej, ale coś w stylu pisania mi nie odpowiada.

Droga Królów
Jakie to było dobre! Zakochałam się! Zdecydowanie najlepsza książka Sandersona, którą czytałam do tej pory. I, mimo że on zwykle ma bohaterów, których ciężko nie lubić, to tutaj przebił samego siebie. Historia, narracja, sposób jej prowadzenia, opisy bitew, wszystko jest na wysokim poziome. Na wspomnienie zasługuje również piękne wydanie (MAG).

Upiorna Opowieść
Wyjście poza strefę komfortu. Senny klimat małego miasteczka i wyraźnie zarysowane postaci, chociaż książka od połowy kompletnie przestała mnie zaskakiwać. Najbardziej zaskakująca wydawała się historia po przeczytaniu prologu, ponieważ nie tego się spodziewałam. Wolne tempo akcji mi nie przeszkadzało, za to nawiązania autora do klasycznych powieści grozy już tak. To mogło zadziwić tylko osobę, która z książkami grozy nie miała do czynienia. W dodatku motywów zaczerpniętych z "W kleszczach grozy" nie nazwałabym inspiracją, ponieważ czytając rozdział, który miał na tej pozycji bazować nie mogłam przestać myśleć o tym, że gdzieś już to czytałam. Średnio.

Dance Dance Dance
Powrót po latach do Murakamiego, tym razem po angielsku. Z jakiegoś powodu w czasach nastoletnich była to moja ulubiona powieść tego pisarza i chciałam sobie przypomnieć z jakich konkretnie. Mam wrażenie, że podobała mi się jeszcze bardziej niż te kilkanaście lat temu. Rozważania o życiu, samotności, kapitalizmie. Według mnie to jeden z niewielu pisarzy, których miło się czyta, gdy piszą o niczym. Podoba mi się, że postaci pierwszoplanowe nie są superbohaterami, mają wady i popełniają błędy, czasami dużo błędów.

We Are Legion (We Are Bob)
Sięgnęłam po tę pozycję pod wpływem wielu tutejszych wpisów. Na plus historia i sam pomysł na fabułę, ponieważ – chociaż nie bez wad – pomysł jest wystarczająco nowatorski. Na minus niestety styl pisania, który mnie nie powalił na kolana, a lepiej nie będzie, ponieważ czytam w oryginale. Uważam, że czego mi zabrakło, z jakiego powodu czułam niedosyt – spodziewałabym się więcej przemyśleń Boba i kolejnych Bobów na temat natury każdego z nich, niepowtarzalności i z czego wynika. Szkoda, że temat został potraktowany po macoszemu, ale zdaję sobie sprawę, że być może i był to celowy zabieg i ma na celu podkreślenie to, dlaczego to Bob był stworzony do eksploracji kosmosu, jego oddanie celowi oraz ten "ścisły" umysł, który nie skupia się ponad tym co absolutnie niezbędne nad humanizmem i emocjonalnością.

Dożywocie
Nie potrafię znaleźć plusów, nie polecam. Ku ogromnemu zaskoczeniu odkryłam, że ta książka ma wysokie oceny na lubimyczytac. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić do kogo trafia infantylny styl oraz kiepski, kiczowaty "humor". O czym jest ta książka? Czy w niej się coś dzieje? Przeczytałam 155 stron, straciłam cenne minuty swojego życia, których mi pani Kisiel – ani nikt inny - nie odda.

The Familiars
Nie mogę nigdzie znaleźć informacji o polskim wydaniu, więc podejrzewam, że nie została wydana jeszcze w języku polskim. Wybrałam ją na walkę z głębokim rozczarowaniem po lekturze pozycji wyżej. Ładnie napisana, ciekawa i oryginalna historia, kilka zaskakujących momentów. Sprowokowała bardzo ciekawą dyskusję z moim mężem na temat oskarżania kobiet o bycie wiedźmami oraz tego, jak łatwe to było. Polecam, choć mam wrażenie, że kierowana jest raczej do kobiet aniżeli do mężczyzn. Druga najlepsza książka po Drodze Królów przeczytana w tym roku.

The Places In Between
Mnie osobiście nie zaskoczyła wieloma rzeczami, ale znam Afganistan i Afgańczyków z różnych grup etnicznych. Dla ludzi, którzy nie znają – polecam gorąco, biorąc pod uwagę czas, w jakim została napisana, ponieważ był to czas specyficzny i bardzo niestabilny dla kraju. Nie jestem fanką pana Stewarta, ale muszę mu oddać, że nie produkuje wymówek dla - ani nie krytykuje żadnej ze stron. Nie mogłam przestać myśleć o tym, że jest szczęściarzem, że nie zginął na szlaku. Niestety czas, w którym Rory Stewart podjął się przejścia na pieszo przez Afganistan śladami Babura miał poważny wpływ na to jakich ludzi spotkał po drodze, zwłaszcza na początku swojej drogi. Piękny kraj, w którym ludzie przez wojny mocarstw nie znają poczucia bezpieczeństwa, czego Europejczyk nie może sobie nawet wyobrazić. Szczególnie ważny był dla mnie fragment: "He didn't think foreigners would be interested in deaths in his family. In a way he was right. The West paid little attention to the killing of the Hazara. What moved them was the destruction of the Bamiyan Buddhas or the fate of the lion in the Kabul zoo. Nine hundred thousand dollars had been raised for the lion in Britain and the United States.".

A Darker Shade Of Magic
Bardzo polubiłam styl tej pisarki i już na mnie czeka w kolejce inna książka tej autorki. Ciekawy pomysł na świat oraz historia. Na wielki plus brak scen erotycznych, mimo że główni bohaterzy to chłopak i dziewczyna współpracujący ze sobą. Gdybym miała jednak znaleźć jakieś „ale”, byłby to fakt, iż z jakiegoś powodu nie potrafiłam zżyć się z bohaterami.

The Betrayals
Brak polskiego wydania jak do tej pory, jednak jestem pewna, iż nie trzeba będzie na nie długo czekać po sukcesie „Ksiąg Zapomnianych Żyć”, (które również czytałam w oryginale). Podobało mi się. Po lekturze sprawdziłam goodreads i, niestety, prawdopodobnie jestem w mniejszości. Jestem z tych osób, którym wolne tempo akcji nie przeszkadza, przy czym zanim nie trafiłam na goodreads, nie wiedziałam, że akcja była powolna. Nie przeszkadzał mi również brak dosłownego wytłumaczenia czym jest Grand Jeu. Przez jakiś czas myślałam, że wiem, do czego prowadzi ta historia, co mnie samą denerwowało i zniechęcało. Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie, ponieważ... O, jak bardzo się myliłam! Na minus jednak główny bohater, jeden z narratorów, którego nie da się do końca lubić. Ta pozycja jednak znacząco różni się od „The Binding”, więc niekoniecznie polecałabym ją osobom, którym spodobała się poprzednia książka tej autorki.

#czytajzwykopem #ksiazki
  • 2
@Przytulnie: Weź Ty znajdź pracę taką po 12h dziennie bo moje ego jest obijane w parterze Twoimi wynikami czytelniczymi!!

Mam na półce trylogię Kristoffa, widziałem różne opinie i sam się przekonam. Drogę Królów wkrótce powtarzam, robię maraton z okazji premiery Rytmu Wojny. Upiorna Opowieść serio taka niezadobra? Słyszałem same dobroci a już czeka na półce. Taylora zbieram, niedługo kupię trzeci tom i zacznę maraton z premierą czwórki. Reszty nie znam
@Whoresbane: Niestety, nie wracam do pracy po dwanaście czy czternaście godzin dziennie, więc wpisów (oraz książek) będzie więcej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Droga Królów niesamowita, teraz mi jeszcze zostaje upolować pozostałe części MAGa, ponieważ nie kupiłam, MAG nie wysyła poza granice Polski a bardzo mnie ciekawi, jak potoczą się losy bohaterów.

Upiorna Opowieść mnie rozczarowała, ale to z pewnością kwestia gustu. Wydanie ładne, więc o tyle dobrze,