Wpis z mikrobloga

Właśnie skończyłem czytać i muszę skorygować swoją wiedzę na temat pańszczyzny. Oczywiście wiedziałem, że chłop pańszczyźniany był traktowany jak bydło (a nawet gorzej, bo bydła przynajmniej nie torturowano) ale mimo wszystko pańszczyzne uważałem za lajtową odmianę niewolnictwa. Guzik prawda. To było stricte niewolnictwo, niewiele różniące się tym z Ameryki. Przed skatowaniem chłopa na śmierć za byle przewinienie, właściciel nie miał żadnych moralnych problemów, czy prawnych ograniczeń albo kary. Folgowal się trochę tylko dlatego, że nie przypływał co tydzień statek z tanią siła robocza i nie mógł sobie kupić nowego narzędzia do pracy. Pozatym pobicia, kary cielesne, poniżanie Itd stało na porządku dziennym. Najzagorzalsi zwolennicy takiego stanu rzeczy to, szlachta, magnateria, i oczywiście nasi wielebni umoralniacze, co to nie każdy jest pedofilem. Straszno, jakoby zniesienie pańszczyzny miało się skończyć katastrofą dla państwa (szczególnie dla kleru) i jest to wbrew porządkowi boziuchny, ponieważ świat został stworzony, podzielony na niewolników i panów - ich wlascieli. I broń bozia takiego porządku tknąć! Tak było, tak jest i tak ma zostać, na wieki wieków amen. Na straszeniu się nie kończyło. Gdy chłopstwo się buntowało, kończyło na palu (często na jednym nabijano po dwóch) albo w zbiorowej mogile - rowie - po uprzedniej dekapitacji. Ewentualnie ci co mieli farta chłosta/dyby.
Generalnie Rzeczplita to był raj dla jakiś 10% społeczeństwa. Reszta smrut, bród, nędza i niewola.
Ciekawostka, gdy tworzyła się 2RP na wielu wsiach panował strach, że wróci panszyzna. Ciekawostek jest więcej, jak np pobity chłop przez swojego pana, mógł utopić swoją nędzę w gorzalce (było to z resztą powszechne) ale tylko w karczmie swojego pana (która przypominała chlew i jak chlew śmierdziała) gdzie trunki były ch*jowe. Przeciw temu też się buntowano
Polecam #ksiazka
#ksiazki #polska #historia #ciekawostkihistoryczne #katolicyzm
robert5502 - Właśnie skończyłem czytać i muszę skorygować swoją wiedzę na temat pańsz...

źródło: comment_1614432187BATiGSxMfFe5TTg3J9yVc8.jpg

Pobierz
  • 9
@robert5502: Aha i nie przerażać się objętością. Tam jest że 150 stron przypisow. Rozdział o solidarności można sobie darować. Przynajmniej mi nie pasowały. Bylo jakoś nudnie napisane. A większość i tak wiedziałem. Też początek ksiazki jest topornie napisany. Ciężko się czyta. Pozatym ok
@robert5502: Tylko że autor tej publikacji przedstawia głównie "smaczki", anegdoty i sensacje i robi cherry picking w celu pokazania wyzysku i niewolnictwa chłopów w dawnej Polsce. Bez ładu i składu, bez tabel i wykresów statystycznych, ogólnych wniosków i całościowych danych. Bez informacji o tym, czy chłopi mogli wyżyć z tego, co im pozostawało. Bez informacji o tym, na jakich podstawach funkcjonował system sądowy dawnej Rzeczpospolitej, jakie prawa miał chłop, jak z
Jest wiele powodów, z których książka Leszczyńskiego nie jest dobra.


@Trojden: Główny powód to uderzenie w mit bogojczyznianej pięknej Rzeczypospolitej i pięknej historii, jaka ponoć mieliśmy mieć (Matołusz Morawiecki tak twierdzi) Co do anegdot, to w książce jest kilka. Chyba całe trzy. I autor chciał napisać książkę, a nie 10 książek. Bo tyle by pewnie zeszło rozbicie panszyzny na atomy i szczegółowe tlumaczenie każdego okresu, plus dane gkspodarcze, plus tabelki/wykresy, które
@robert5502: Nie, to nie jest żaden powód. Czytaj ze zrozumieniem. I nic mnie w tym momencie nie obchodzi Morawiecki. Pisanie o historii powinno być bezstronne, obiektywne, rzetelne i niezależne od politycznych sporów. A dane gospodarcze, tłumaczenie każdego okresu historycznego, tabele i wykresy są potrzebne do przedstawienia całościowego obrazu. A nie sensacji. A to, że te wszystkie pisowskie instytucje w ramach prowadzenia durnej polityki historycznej zakłamują historię w jedną stronę (ostatnio wspomniał
@robert5502: Jak do człowieka dociera, że tak naprawdę większość Polaków była niewolnikami przez większość czasu istnienia tego kraju i ich kosztem żyła garstka szlachty czy uprzywilejowani przez nich Żydzi czy Bambrzy to dochodzi do wniosku, że powstańcy za czasów Chmielnickiego mieli racje i sami by poszli walczyć ze szlachtą, tak jak zresztą zrobiły to masy chłopskie w tym antyfeudalnym powstaniu.
@Trojden: Czytałem recenzję. Ale mnie nie interesuje szczegółowe zgłębianie i analizowanie tematu pańszczyzny z dzieleniem przysłowiowego włosa na cztery. A już umieszczanie jakiś tabelek, wyliczeń jest niepotrzebne. Od takich danych powinien być Internet. A autor recenzji ma o to pretensje
@Trojden a dlaczego nie można tej pozycji potraktować jako głos w sprawie? Czy jedyny typ książki traktującej o czasach przeszłych jaka może powstać to syntetyczna naukowa monografia? Czy w ten sposób byłoby możliwe dotarcie do czytelnika spoza grupy kilkuset pracowników naukowych zajmujących się tematem?
Leszczyński próbuje odkłamać wyobrażenie o żywocie naszych przodków dominujące powszechnie w świadomości narodu. Podobnie jest przecież z dużo bliższą kwestią (30 lat) kiedy to przecież CAŁE społeczeństwo zerwało