Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Postanowiłem dzisiaj zrobić taki coś co myślę o "profesjonalnym" malowaniu. To bardziej przemyślania i omówienie niż jakieś Q & A ale jeśli ktoś ma jakieś pytania to może zadawać xD jeśli sobie przypomnę o tym to wbiję i odpowiem jeśli znam odpowiedź

Moje predyspozycje:
nie była to super mega profesjonalna firma. Nie mieliśmy jakichś dziwnych najnowocześniejszych narzędzi, nie była to "przemysłówka" na szybkość i byle jak. Raczej coś z większą uwagą na szczegóły. Tylko w środku.
mam 20+ lat i nie jestem patusem czy coś takiego xD ogólnie niektórzy klienci proponowali alkohol ale z reguły nikt nie pił, szef jechał typowo autem, a my byliśmy młodsi to typowo nie chcieliśmy pić + ja jestem abstynentem więc i tak nie pije na co dzień.
kilka lat pracowania tak w wakacje + czasem ferie (szkoła średnia + 1 rok studiów, później to olałem bo serio są lepsze opcje, #!$%@?ąc od prac studenckich, to jest to bardzo irytująca praca + fizyczna
praca małe miasto + okoliczne wsie pod miastem (większość)
pracowałem jako "pomoc", nie organizowałem narzędzi, dojazdów, umawiania się na pracę, farby, oglądanie mieszkań, itp. To robił mój szef. itp.
klienci tylko z polecenia + znajomości. Zero pracy np. z gazety lub ogłoszeń
zespół 2-3 osoby
ja robiłem jako przygotowanie + malowanie + lekkie poprawki + bez żadnych ekstra efektów + sprzątanie itp

1. Co komplikuje taką pracę.
Jest kilka powodów:
a) zmiana miejsca pracy, z reguły po kilka dniach/tygodniu jedziesz gdzie indziej. Dojazdy o ile wlicza się koszt paliwa to często jedziesz np 20-60 minut w jedną stronę i taka praca to jak wegetacja xD wstajesz wcześnie rano + pracujesz nieregularnie, bo żeby skończyć albo pomalować coś żeby schło na kolejny dzień to czasem(zwykle) wykraczasz ponad 8h, wiec fizycznie potrafisz z dojazdem dojsc do 13-14h xD to chyba lepiej 8h normalnej powtarzalnej pracy.
b) wyjazdy są jeszcze gorsze. Szczerze to lepiej jechać za granice, większa kasa i nawet jak robisz fizycznie to jest to bardziej powtarzalna praca przez co nie musisz wgl myśleć. Wiadomo ja nie miałem źle jak na lokalną prace bo za wyjazdy (w sensie ze śpimy poza domami) bo wiadomo, to nie międzynarodowe korpo żeby ogarnąć wam 5* hotel więc niby fajnie bo wyjazdy były na "puste budynki". Praca jak zwykle ale po pracy wracasz do mniej komfortowego "domu" i ciężej się zregenerować.
c) praca jest losowa i wcale nie jest powtarzalna. Zmieniają się farby (klient wybiera), zmieniają się domy, pomieszczenia, pory roku.
d) praca z klientami to jest cyrk xD wiadomo perspektywa klienta jest że chce jak najtaniej i jak najlepiej. Ale warunki się zmieniają, nie wszystko da się przewidzieć. Często pytasz się klienta czy chce tak czy siak to on powie "hehe jak najlepiej" XD ty wiesz czym to się praktycznie różni, on to słyszy ale nie potrafi ocenić. No i niektórzy mają #!$%@? pomysły, czasem się zdarzyło że po pomalowaniu jednego pomieszczenia zanim zamknęliśmy cały remont to komuś kolor się nie podobał i całość malowaliśmy od nowa. Normalnie terminy się szły #!$%@?ć z powodu niespodzianek, a co dopiero jak coś takiego wychodziło. I tutaj ludzie się śmieją, że budowlancy robią na kilka budów. Nie wiem jak to jest w miastach jak zatrudnisz kogoś nieznajomego. My pracowaliśmy "po znajomości" więc nie było tak źle, czasem były obiady, kolacje, kawy, herbaty itp xD Najgorzej jak ci typ wbija i patrzy co robisz i są głupie rozmowy bez sensu, szczerze to wolałbym żeby patrzył zza pleców po cichu i nie przeszkadzał xD

Omówienie poszczególnych komplikacji:
- najważniejsze jest doświadczenie i narzędzia. ogólnie dać kolesiowi wałek, farbę i powiedzieć żeby przejechał kilka razy to kaźdy głupi przejedzie ścianę/sufit czy całe pomieszczenie. Ale w praktyce trzeba wiedzieć jak zachowa się różna farba na różnych powierzchniach w różnych warunkach. Inaczej maluje się na ścianie z konkretnym gruntem, na ścianie co ma już farbę na sobie. Musisz wyczuć powierzchnie. Musisz wiedzieć co zrobić w przypadku konkretnej powierzchni. Liczy się też kierunek malowania itp. Ale też musisz wiedzieć co zrobić jak się coś zacznie #!$%@?ć, np stara farba albo pierwsza warstwa zacznie odchodzić. Albo tynk po tym jak sie zrobi mokro. Nigdy nie wiesz co się #!$%@? xD Musisz wiedzieć jak szybko jechać żeby farba została ale też nie oderwać nic itp. Szczerze to dość skomplikowane
- ogólnie lepiej być średnim lub niskim niż wysokim. Wysoki niby dosięgnie łatwiej sufitu czy gdzieś ale często trzeba się #!$%@?ć w trudnodostępnych miejscach gdzie wielkość i długość będą znacznie przeszkadzać. Do tego jak jesteś duży to się bardziej męczysz, jak masz np malować coś z wyciągniętą reką przez kilka godzin to lepiej wejść na drabinę i robić to z drabiny.
- powiedzmy, że optymalny najlepszy i najprostszy przypadek malowania to pokój min 2.5x2.5 m2 (szerokość długość) oraz 2-2.5m wysokości. BEZ mebli, BEZ jakichś kontaktów, gniazdek, bez listew przy podłodze, żyrandole mogą być. Typowo kostka/prostkąt, wszystkie powierzchnie proste i pełny dostęp do wszystkiego. Jeśli wszystko na jeden kolor (biały) to idzie szybko i prosto. Jak ściany inny kolor niż sufit to sufit malujesz przed bo inaczej by pryskało. Ogólnie jeśli wiesz ile nałożyć farby na wałek to jest jeszcze kwestia tego że różne farby pryskają w inny sposób. Jedne wcale, inne w #!$%@?, te białe często pryskają w #!$%@?. Jak jeszcze ściany mają inny kolor to musisz dodatkowo czekać aż wyschnie ściana, potem podkleić prosto taśmą (+ zabezpieczenie przy tasmie zeby nie pryskało + mieć coś do wytarcia jesli by się ubrudziła ściana). Ogólnie przy wielu kolorach najwiekszy problem to czas schnięcia. A teraz wyobraź sobie, że ktoś ma sufit powyżej 3 metrów albo trudno dostępne powierzchnie, wysokosc sufitu to straszne gówno bo nie dosc ze działa gorsza dziwignia to jeszcze musisz patrzec pod wiekszym katem w góre i szyja boli. Albo nieregularne kształty, że musisz zmieniać wałek na wezszy albo malować ręcznie wałkiem (bez kija). Albo pędzlem, albo małym wałkiem. itp. Ogólnie nieregularne powierchnie bardziej bolą przy przygotowaniu niż malowaniu ale wiadomo zmienia to czas i trudność malowania. Meble też jebią sporo, czesto masz meble których nie da się ruszyć albo są na środku pokoju i bardzo komplikuje to sprawe. Dlatego imo liczenie ceny na m2 jest bardzo #!$%@? pomysłem, jesli ktos ci podaje cene bez obejrzenia pomieszczenia to leci przemysłówką. Nie spodziewaj się cudów.
- zamalowywanie plam na suchej ścianie jest zawsze widoczne. Jeśli nie jest to tylko dlatego że patrzysz pod złym kątem/w złym świetle. Jeśli ktoś wie jak patrzeć to zawsze zauważy plamy/poprawki. Jeśli poprawiasz plamy to tylko przed 1 warstwa oraz miedzy 1 a 2 warstwą. po 2 warstwie to juz rip. ogólnie jak malujesz np ściane na kolor i napryskałeś farbą na biały sufit albo dotknąłeś wałkiem czy pędzlem przez przypadek (nie że przejechałeś bo wtedy rip tylko lekko ubrudziłeś) to normalnie powinieneś być w stanie to zetrzeć ścierką namoczoną w ciepłej wodzie, bez ścierania białej farby tak że nic nie widać tylko musisz działać względnie szybko. Oczywiście przy założeniu że masz normalny tynk, normalną dobrą farbę i normalną ścierkę (czasta! + żeby się nie rozlatywała jak przetrzesz)
- przygotowanie do malowania to typowo oklejenie taśmą, położenie foli. ALE równieź: szprzątanie (łazienki i kuchnie często wymagają odkurzenia i odtłuszczenia powierzchni na taśmę czy malowanie xD), poprawa widocznych ubytków, plam itp, często jak użyjesz jakiejś szpachli/akrylu to musisz dane miejsce malować więcej razy ale to szczegół, doświadczenie ogarnie. Drzwi trzeba czasem "doszczelnić" (imo jak masz prostą ściane i dziure na 1-3mm to lepiej mieć dziurę przy ścianie, jak już dajesz akryl na drzwi to imo tylko jak nie masz wyboru np jak drzwi są wewnątrz i masz gips czy coś takiego i musisz to i tak ogarnąć. Jak ktoś raz zrobi w #!$%@? krzywo to już nie wiadomo co robić, bo albo zostawiasz krzywo albo robisz na prosto tylko wtedy więcej okna
- na pleśń typowo jedyne poważne rozwiązanie to specjalna farba na pleśń, efekt wygląda jak emulsja ale czasem potrafi przebić i musisz malować 2x, później przed kolorem musisz poprawić to miejsce żeby malowanie 2x zamalowało plamę z tej farby. Pachnie strasznie #!$%@?. Ogólnie jak ci co roku wyjdzie pleść w danym miejscu to zamiast myśleć jak to zamalować powinieneś pomyśleć dlaczego tam wychodzi pleśń
- jeśli ściana jest mokra bo masz jakiś przeciek czy coś to trzeba ją dosuszać i serio ogarnij dlaczego przeciek xD istnieje szansa ze da sie pomalowac mokrą sciane jak ja wysuszysz i normalnie bedzie miala kolor i farma przyschnie zanim się zrobi znowu mokra i normalnie to wytrzyma ale to dużo zależy od skilla i konkretnej sytuacji. Ogólnie dla amatora może być cięzko. Do tego trzeba/można zastosować specjalną farbę na zacieki (nie każda "woda na ścianie" to zaciek) bo nie każda farba zakryje zaciek, a nawet jesli pozornie tak się stanie to czesto osoba wprawiona lub niewprawiona przy odpowiednim świetle i tak będzie to widzieć
- jeśli masz krzywą ściane, #!$%@?ą gładź, brudną ścianę, pleśń itp to tego się nie poprawi. Oczywiście malarz zastosuje odpowiednie techniki (dobry malarz) że przy typowym świetle będzie jak najlepiej wyglądać ale tego się nie ukryje. Jak ktoś wie na co patrzeć (malarze wiedzą) to nie ukryjesz tego przed ich wzrokiem. Jak masz dobrego fachowca to nie dopytuj o szczegóły bo jak ci coś wyjaśni to do końca życia będziesz widzieć każdą krzywą ścianę xD
- jak masz pęknięcie to jedyne realne rozwiązanie to siateczka lub taśma na pęknięcia (taśma lepsza) + gips, a później szlifowanie, nie dość że wymaga więcej skilla to robi się brudno w #!$%@?, potem jeszcze to gruntem ogarnąć, odkrzyć ściany z pyłu, usunąć starty gips etc. A zawsze jest ryzyko że się #!$%@?. Na różne sposób, oczywiście przez siatke z reguły pęknie i tak. i wszystko na marne, taśma może się odrzucić i musisz wyciąć część i poprawić od nowa. Do tego taki gips czy akryl schnie całkiem sporo czasu, jak masz skilla to możesz czekać krócej ale jesli #!$%@? to po 1 malowaniu musisz poprawiać bo odejdzie albo pęknie jak skurczy gdy malowałeś na mokro.
- inaczej maluje się po kimś. #!$%@?ąc od przygotowania to wiesz ze powierzchnia jest zabezpieczona i nie odejdzie nic (albo w szczegolnych przypadkach wiesz ze odchodzi i wtedy uwazasz)
- jesli po malowaniu lub w czasie malowania odchodzi stara farba (tak totalnie, nie ze w jednym miejscu) to nie ma sensu kontynuowac lub robic drugiej wartwy. Musisz wtedy zagruntować powierchnie lub usunac to co odchodzi o uzupelnic od nowa (na akrylem/"gipsem") i potem zagruntować. UWAGA. Grunt się ciężko zmywa, farba w oczach nie jest fajna ale grunt jest gorszy. Jak zafarbujesz ubranie farbą to jest szansa ze zmyjesz. Ale gruntu nie usuniesz. Wałek/Pędzel po gruncie trzeba dokładnie umyć.
- po gruntowaniu zamaluj kolorem miejsce gruntowania. Uwazaj tez na to zeby grunt nie robił zacieków ani nie spływał na zadne powierchnie typu podłoga lub listwy bo moze ci je przebarwić.
- pedzel/walek po emalii do wyrzucenia. W teorii mozesz go umyc w rozpuszczalniku to bedzie ciezko bo zimny rozpuszczalnik to nic dobrego. Nie chcesz tez go podgrzewac xD zwykle do wyrzucenia albo godzisz sie ze bedzie #!$%@?
- rozne farby ciezej lub łatwiej zmyc ze skóry. Ciezko mi podac szczegóły teraz bo nie pamietam i zawsze mialem #!$%@? w to xD czasem trzeba trzec az zejdzie mechanicznie. Jesli sie nie myle to magnat schodzil ciezko.
- unikaj mieszania farby z wodą bo "skiśnie". Serio nie rozrabiaj wody w farbie xD
- filtruj farbę jesli widzisz grudki, farba może przysychać w pudełku/wiadrze. Tak samo na wałkach, ogólnie zależy od farmy i wałków/pedzli.
- w 99% malujesz 2x. I to przy takich standardowych lepszych farbach. Jedyna szansa że coś poszło na 1x to malowanie (głównie sufitu) na biało ale tak po 1-2 latach zanim się coś zrobiło brudne lub "źółte"/"szare". Kolory typowo praktycznie zawsze trzeba malować 2x, białe też w zdecydowanej większości. Możesz liczyć że ci się uda, może masz zajebistą farbę i powierzchnie gdzie to wyjdzie ale typowo 2x to standard. Czasem jest też tak że malujesz 1x bo jest ryzyko ze farba odejdzie na 2x.
- ogólnie malowanie drugiej warstwy jest lepsze. #!$%@?ąc od ogólnego przygotowania do malowania to jazda wałkiem po świeżej farbie idzie szybciej. Najwieksza roznica jest na plytach GK, puste płyty wciagaja farbe jak #!$%@?. Dlatego ciezko czasem ustalic ile farby potrzeba. Jak ktoś wybiera jakieś #!$%@? kolory to moze byc problem jak w sklepie nie ma danej farby albo sa tylko w 5/10l opakowaniach. Normalnie najlepiej brać sporo małych (2.5/3L) bo jak zostanie i nie otworzyles to mozna zwrócić. (polityka sklepu/danej marki, sprawdzić jjak działa u ciebie).
- czasem po malowaniu wychodzą takie "pecherzyki" (wieksze, nie takie małe). Ciezko tu powiedziec dokładnie bo czasem sie wchlona i normalnie pomalujesz (nawet 2x) a czasem trzeba je wyciac i naprawic dziure (ogólnie grunt załatwi sprawe). Ciezko mi napisac ogólny schemat co robić, bo musisz obserwować i oceniać o się dzieje w danej sytuacji.
- jesli chodzi o oddzielania sufitu. To nie łudź się że będziesz mieć idealny kolor pod sam sufit, bo to nie działa. Nawet jesli udałoby ci się idealnie okleić to czesto sufit nie jest idealnie prosty i po dodaniu koloru dopiero to zobaczysz, jak bedziesz miec tasme na suficie to nawet przy lekko krzywym suficie bedzie to mocno widać. Sensowniej jest zrobić oddzielenie przy użyciu taśmy na scianie, w sensie biały pasek pod sufitem. Najlepszy sposob to oddzielenie reczne (pedzlem cienszym niz tasma) i jesli masz dobry pedzel i skilla to nawet ukryjesz mniej lub bardziej krzywosc sufitu. Ogólnie co do taśmy to jesli masz krzywy sufit (czy cos innego, np drzwi, szafki, itp) i naklejasz tasme to nie mam konkretnej porady do czego trzymać poziom, tu trzeba miec praktyczny podglad i skilla.
- jesli masz chropowate powierchnie to nie ludz sie ze naklejenie nawet dobrej tasmy wystraczy. Ogolnie czysc powierchnie przed klejeniem tasmy ale nawet na prostych moze to nie wyjsc. Sa rozne specjalne sposoby na uszczelnianie, poszukaj w google, nie potrafie zaproponowac nic konkretnego, zaleznie jaka masz tasme, rabe, powierchnie to moze byc inna potrzeba. Chropowate drewno jest najgorsze, bo nie ma zadnej opcji ze poprawisz farbe ktora wejdzie w dziury xD
- uwazaj z klejeniem tasmy na dziwne powierchnie, slabe drewno mozesz odrzec z zla tasma. I nie tylko drewno. Mozesz tez oderwac stara farbe jesli jest #!$%@?.
- jesli masz dobrze ogarnieta sciane i uzywasz dobrej farby to nie powinienes miec problemow z kilkoma warstwami farby.
- plamy tluste tez trzeba zamalowywac czyms na tluste plamy lub zacieki
- plamy zwykle tez czasem trzeba dodatkowo zamalowac, z reguly po 1 malowaniu widac mocno ktore plamy wymagaja dodatkowego zamalowania.

Najgorsze powierchnie:
- klatka schodowa, wysokie, dziwne kształtami. czasem nawet rusztowania sie nie ogarnie i trzeba kombinować z pseudo rusztowaniami
- kuchnie - tluste powierzchnie, duzo brudu, duzo dziwnych powierzchni. ogolnie czesto jest malo do malowania ale idzie znacznie dluzej, szczegolnie przygotowanie. Do tego trzeba zacierac plamy. Kuchnie z reguly zostaja z meblami i jest #!$%@? xD
- lazienka - tluste powierchnie, ciezko dostepne, czesto krzywe (na poddaszach, zawsze lazienki maja najbardziej #!$%@? kształty, polowa to czesto wanna lub prysznic i nawet nie postawisz drabiny. prawie to samo co z kuchnia tylko mniejsze ale z reguly malujesz na bialo i prawie sam sufit.
- pomieszczenia z meblami, nacznie gorszy dostep do sufitu, czesto sciany trzeba malowac na zmiane dlugosci kija (albo kijów), albo z reki. straszne.
- poddasza z krzywymi powierchniami, nie dosc ze malujesz je inaczej to trzeba kombinowac z katem, jak masz watki pokoj to muysisz uwazac zeby nie #!$%@? kijem za soba xD
- wysokie pomieszczenia
- waskie ale duze/dlugie pomieszczenia (jak masz meble posrodku pokoju to czesto wychodzi tam akbys mial dlugie waskie pomieszczenie
- ciezko dostepne zyrandole

#remontujzwykopem #remont #budownictwo #budujzwykopem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60337127d5b4d6000a9045df
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 8
OP: @YoursTruly nie ma TLDR, byc moze interesuje cie cos konkretnego - np moje doswiadczenie z plesnia to mozesz spróbować Ctrl + F i rozne wariacje "plesn"/"pleśń" i by może będzie odpowiedź na twoje pytanie. Też nie jest to jakiś super poradnik jak malować chociaż imo są podstawowe spostrzeżenia, raczej po prostu wynik tego, że miałem z róznymi sytuacjami doświadczenie na róznych budowach/remontach wiec wiem, że zakrywanie pleśni to bajka, być
OP: A jeszcze jedno. Jak widzisz w gazecie czy na stronce ogłoszenie i dzwonisz i jestes umówiony od razu na kolejny tydzien czy miesiac, a nie placisz ceny z kosmosu to nie spodziewaj sie niczego ekstra.

U nas typowo czas czekania to 0.5 roku do 1 roku (zależne od priorytetu i znajomości klienta). Typowo jak robiliśmy u niektórych ludzi to już było umawiane że za 0.5 roku, rok, 2/3 lata poprawka