Wpis z mikrobloga

Imagine być chłopem z Kartaginy w 149 r p.n.e

od małego robisz na polu z ładnym widoczkiem na morze

ogólnie nudy i brak perspektyw, najbliżej cywilizacji byłeś sprzątając stajnie na przedmieściach Kartaginy za korzec zboża

jacyś żymianie co to dziadek nimi zawsze straszył przypłynęli zza morza 2 lata temu i tak siedzą, czasem przyjadą podeptać ci plony i zgwałcić córki

btw, już sobie nie dorabiasz w stajni, spłonęła, a konie zeżarli żymianie

dzień jak co dzień na kartagińskiej prowincji, no, od tygodnia tylko wali spalenizną od strony stolicy

do wsi przychodzą czterej legioniści i koń, nikogo jeszcze nie zgwałcili, a są tu już od dziesięciu minut

coś tu śmierdzi gorzej niż spleśniałe zboże kitrane pod podłogą w oborze

żymianin z koniem podjeżdża pod pomnik Fallusa-Amona na środku wsi i gada coś o przesiedleniu i romanizacji

chłopi uciekają z całym dobytkiem na plecach swoich żon

dwóch legionistów wbija do domu, wyłamali trzcinowe drzwi razem z kawałem ściany z gówna i gliny

"won, wonnt kmiocie bo solą w oczy sypnę"

nie kłamał, mam w oczach sól droższą niż cały mój inwentarz

przetrząsnęli dom, jeden wyszedł z świnią pod pachą, drugi z najstarszą córką

na odchodne rzucili jakąś tabliczkę

"nakaz eksmisji", tak to nazwali

40 dni i nocy podróżowałem na plecach żony po pustyni, dwoje młodszych dzieci umarło po drodze

niosły wodę i zgniłe zboże

żona padła i szturchanie kijem nie pomaga

śmierć z odwodnienia i zatrucia mięsem ludzkim


#heheszki #pasta #historia
  • Odpowiedz