Wpis z mikrobloga

188 + 1 = 189

Tytuł: Pan Lodowego Ogrodu (Tom I)
Autor: Jarosław Grzędowicz
Gatunek: Fantasy
Ocena: ★★★★★★★★★

Kompletnie nie wiedziałem czego się spodziewać, książkę polecił mi znajomy.

#!$%@? majstersztyk.

Do tej pory uważałem, że królem polskiej fantastyki jest Sapkowski. Żaden inny autor tak do mnie nie trafiał, dopóki na mojej półce nie pojawił się Grzędowicz.

Vuko Drakkainen bierze udział w jednoosobowej misji ratunkowej na odległej planecie, mającej na celu sprawdzenie, co się stało z przebywającą tam ekspedycją naukową. Planeta Midgaard okazuje się światem pełnym magii, mrocznym, nieprzyjaznym i pełnym tajemnic, nie do końca przez naszą rasę zrozumianym.

Pierwsza rzecz, jaka rzuca się w oczy to niesamowicie lekki styl autora. Książkę czyta się znakomicie, i gdybym miał na to czas, przeczytałbym jednym tchem. Im dalej czytałem, tym więcej w Grzędowiczu widziałem połączenia Sapkowskiego z Pratchettem, a nawet odrobiną Lema (!). Znakomita, sensowna historia. Postacie są prawdziwie z krwi i kości. Niesamowicie podobał mi się zabieg autora polegający na zmiennej narracji, dzięki której raz oglądamy wydarzenia oczami bohatera, by zaraz kontynuować je jako bierny obserwator. Sama fabuła być może nie porywa aż tak jak saga o Wiedźminie, ale więcej o tym mogę się wypowiedzieć dopiero po doczytaniu reszty.

Póki co - zaskoczenie roku, a mamy jeszcze styczeń. Serdecznie polecam każdemu fanowi fantastyki.

#bookmeter #ksiazki #ebook
thePiter - 188 + 1 = 189

Tytuł: Pan Lodowego Ogrodu (Tom I)
Autor: Jarosław Grzędowi...

źródło: comment_16116112847MVz9p8t45Wj5SydtliNVb.jpg

Pobierz
  • 38
np nie wiem czy lepsze niż saga Achai,


@Arogancky: przecież wszytkie Achaje i sequele to lekkie czytadło dla młodzieży. Owszem czyta się prsyjemnie, ale ani sam język nie jest wybitny, postaci nie są szczególnie głębokie a historie nie są skrzętnie dopracowane. W Achajach podobał mi się za to lekki humor wpleciony w poboczne historyjki.
@thePiter pierwszy tom wyrywa z kapci, drugi jest bardzo dobry, w trzecim od połowy zaczyna się lipa, tom czwarty i zakończenie dalej budzi we mnie niesmak ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@thePiter: będę marudził. Co prawda jedna z lepszych książek z polskiej fantastyki, ale ma dwie wady których nijak nie da się przeskoczyć. Ma też mnóstwo mniejszych, ale dwie przykrywają wszystko.

1. Ta książka to opis łażenia. Ciągle się gdzieś łazi, zazwyczaj opisując jaką gramaturę ma żwir którym wysypano ścieżkę. Po wywaleniu tych zapychaczy zostałyby dwa tomy.

2. Dużo większy grzech, z bohatera zrobił pieprzonego Supermana. Umie wszystko, wie wszystko, opanował każdą
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Allan_Karlsson: a moim zdaniem podobnie. PLO i metro w pierwszych częściach mega. Drugie w PLO nie odstawało od pierwszego w Metrze było dalej dobre chociaż już nie o Artemie. A trzecie części no cóż... Da się lyknac gdyby nie te zakończenia (,)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@tomtom666: a ja trochę po bronię..
1. Może i opis łażenia ale opis lokalizacji i tak dalej bardzo mi się podobał. Władca piersienia to połowa książki jest o niesieniu pierścienia i co? Jest w pytę ( ͡ ͜ʖ ͡)
2. Jakiś uber komandos przyszłości umie dużo więcej i jest lepiej wyszkolony w krótszym czasie? Dodaj do tego jego Cyfral.
Co do drugiej części.. To nie będę
@Rolnikt: tzn wróć, ja się wypowiedziałem o wszystkich częściach jako całości. W pierwszej tak to łażenie nie boli, ani supermanowatość.

Czasem autor próbuje zabłysnąć tak usilnie, że wychodzi groteska - jak (chyba nie spoileruję zbyt dużo) w scenie ze smokiem, gdzie oczywiście nasz superbohater wie, że górna granica masy zwierząt latających to 30 kg więc smok nie może latać. Tyle, że na Ziemi latały stworzenia ważące kilkaset kilogramów, a badanie gdzie