Przekonałem się w końcu do nadrobienia zaległości a Asasynach i zakupiłem AC Origins. No nie powiem, pewnie jak przy prawie każdej odsłonie najdzie mnie w końcu refleksja na temat powtarzalności i monotonii, ale na ten moment kupiły mnie rydwany, wymachiwanie toporami dwuręcznymi oraz triremy pływające po Nilu, a których ptomelejskie załogi można wyżynać. Settingi historyczne w tej serii nigdy się nie nudzą (ʘ‿ʘ) #gry
@17witcher: akurat to im dobrze wychodzi trzeba przyznać. Dla samej eksploracji można grać w assasyny. Niestety, poza tym jest totalne gówno. Tak jakby był jeden assasin Creed i były dodawane mody.
No nie powiem, pewnie jak przy prawie każdej odsłonie najdzie mnie w końcu refleksja na temat powtarzalności i monotonii, ale na ten moment kupiły mnie rydwany, wymachiwanie toporami dwuręcznymi oraz triremy pływające po Nilu, a których ptomelejskie załogi można wyżynać.
Settingi historyczne w tej serii nigdy się nie nudzą (ʘ‿ʘ)
#gry
Niestety, poza tym jest totalne gówno. Tak jakby był jeden assasin Creed i były dodawane mody.
Komentarz usunięty przez moderatora