Wpis z mikrobloga

Przekonałem się w końcu do nadrobienia zaległości a Asasynach i zakupiłem AC Origins.
No nie powiem, pewnie jak przy prawie każdej odsłonie najdzie mnie w końcu refleksja na temat powtarzalności i monotonii, ale na ten moment kupiły mnie rydwany, wymachiwanie toporami dwuręcznymi oraz triremy pływające po Nilu, a których ptomelejskie załogi można wyżynać.
Settingi historyczne w tej serii nigdy się nie nudzą (ʘʘ)
#gry
  • 3
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@17witcher: akurat to im dobrze wychodzi trzeba przyznać. Dla samej eksploracji można grać w assasyny.
Niestety, poza tym jest totalne gówno. Tak jakby był jeden assasin Creed i były dodawane mody.