Wpis z mikrobloga

@Gaku745: Osoby które zarabiają więcej niż przeciętny polak, ale nie posiadają kapitału który pozwala im się utrzymać z samych inwestycji. To dobrze opłacani lekarze, programiści wyższego szczebla, menadżerowie etc. Ludzie którzy muszą wstawać od poniedziałku do piątku i wykonywać swoje obowiązki. Ja wiem że to nie jest jakaś specjalnie precyzyjna definicja. Ale zdaję sobie sprawę jaka jest przepaść między kapitałem/obrotami korporacji a ludzi zarabiających do 1kk pln rocznie.

[Edit]
Zamach może
@Mesiya391: Zgadzam się. Klasa średnia nie oznacza przedziału procentowego w stylu top 5% - top 35%, a pewien standard życia. To możliwość bezstresowego płacenia za usługi premium takie jak większe mieszkanie, prywatne szkoły, opiekunka do dzieci, sprzątaczka, sensownie wyposażony samochód z salonu marki premium, wypad na wakacje 2x w roku.

[Edit]

Wg Twojej definicji klasa średnia to < 3% zatrudnionych w PL


Uwzględnia to b2b?
@kremowka2137: Nie mogłem znaleźć konkretnych danych za ten rok, ale nie. Tylko UOP w małych i średnich przedsiębiorstwach. Wiem do czego zmierzasz, ale należy też pamiętać o umowach zlecenie. Ogólnie podawanie liczb bezwzględnych nie ma sensu, bo 5k w Warszawie ma znacznie inna wartość niż na prowincji. Należałby uwzględnić parytet siły nabywczej, ale takich badań nigdzie nie mogłem znaleźć
@RegularJohnny: zapytam się, nie bezpośrednio Ciebie ale jak wiesz to słucham:
1. Jak Radosław chce walczyć z rajami podatkowymi wysłać tam WOT czy F16. Bo ze reszta do opodatkowania to sprawa jasna
2. Jak Adrian chce połączyć bogacenie się z jednoczesną redystrybucją swoim podatkiem 75%
Dolne widełki nie wydają się istotne. Myślę że klasa średnia się zaczyna od często tutaj powtarzanego 15k netto na rękę.


@kremowka2137: Ale to jest niewiarygodnie restrykcyjne . Według danych średnie zarobki najbogatszego 10% polaków to 9000 zł.

[[Obrazek]](https://inwestomat.eu/wp-content/uploads/2020/03/Zarobki-Polak%C3%B3w-decyle1.png)

Jestem skłonny uwierzyć w to, że < 3% zatrudnionych w Polsce zarabia więcej niż 15 000 zł. Nie chce mi się aż tak bardzo tego szukać.

Nie wydaje ci się, że to
@Gaku745: Ale mi nie chodzi o bronienie tej 'elity'. Ja chciałbym żeby to nie było 3% tylko 30%. To nie są ludzie którzy siedzą na dupie i kumulują kapitał. Oni chodzą do fajnych restauracji, kupują fajne rzeczy, wydają pieniądze na usługi premium i sprawiają że gospodarka się kręci. Z klasy średniej kapitał spływa do klasy 'niższej' ciągnąc resztę w górę. Wydaje mi się klasa średnia, klasa niższa i politycy powinni grać
A tutaj często na tagu #antykapitalizm widzę szczucie na klasę średnią i wyższą.


@kremowka2137: Ja NIGDY nie szczułem na klasę średnią i "wyższą" (cokolwiek to znaczy). Moja krytyka była zawsze skierowana w stronę korporacji i kapitalizmu, który sprawia że ludzie są wyzyskiwani.

Zgadzam się z twoją krytyką korporacji, ale uważam że dociskanie śruby korporacją to za mało, żeby zmienić realia, które polegają na tym, że 1% wyzyskuje 99% społeczeństwa.

Z klasy
@Gaku745: w praktyce to wygląda tak że #!$%@? podatek średnim i dużym, duzi mają sztab prawników i robią wszystkich w #!$%@?. Średni dostają po dupie. Efektem jest rosnąca dysproporcja między dużymi a średnimi. W ten sposób stworzymy cholerną rasę panów jak w jakimś altered carbon (sezon 2 był #!$%@?).

To jest tak słaby mit, że nikt, żaden ekonimista, nie wierzy w skapywanie z góry na dół.


Dlaczego mit? Znam sporo ludzi
@kremowka2137: To ciekawe bo zgadzam się, nie powinniśmy przerzucać kosztów utrzymania na biednych i średnich, i pozwalać najbogatszym na wyślizgiwanie się z kosztów i podatków, tak jak to opisujesz. Tylko że to jest największa patologia neoliberalnego kapitalizmu i ona nigdy nie zniknie, nawet z partią Razem. Wydaje mi się że totalnie współdzielimy te same obawy przed powstaniem ultrabogatej rasy panów, ale nie sądzisz, że lepszym rozwiązaniem byłaby po prostu jeszcze większa
Wydaje mi się że totalnie dzielimy te same obawy przed powstaniem ultrabogatej rasy panów, ale nie sądzisz, że lepszym rozwiązaniem byłaby po prostu jeszcze większa demokratyzacja gospodarki żeby oderwać bogatych od czerpania zysków z naszej pracy i uspółdzielnienie środków produkcji?


To jest zbyt XIX wieczne podejście do produkcji. Środki produkcji nie są obecnie barierą. Barierą jest umiejętność organizacji, zarządzania i zrozumienia potrzeb. A to magicznie nie zaistnieje tylko dlatego że #!$%@? shareholderów.
Nie wydaje ci się, że to trochę smutne, że > 97% ludzi należy do jakiejś klasy niższej? Mówisz o pogorszeniu standardu życia < 3% osób, ale co jeśli to oznacza poprawę warunków > 97%?


@Gaku745: Ale wiesz, że wbijając podatki progresywne na poziomie jaki proponuje RAZEM to te 97% nigdy nie poszerzą tych 3%?

Wyobraź sobie, że zarabiasz 5000brutto na hali produkcyjnej robiąc 250h/mc i jesteś dobrym pracownikiem, który poszerzył swoją