Wpis z mikrobloga

Ja juz nie czaje tego wirusa. Ojciec miał COVID, zanim dostał objawów zdążył zakazić szwagierkę. Zakaził się pewnie gdzieś w sklepie, raczej uważał i się z nikim nie spotykał. Tata przeszedł covid tak se, wysoka gorączka przez 10dni, ale już ok. Mama z nim była przez cały czas, bo dostała kwarantanne i nie było jej nic. Zrobiony test na przeciwciała - wynik negatywny. U szwagierki w domu też nikt się od niej nie zakaził, potwierdzone testem.

Jak to jest że zakarzasz się kupując ziemniaki a nie zakarzasz się mieszkając w domu z chorym? Mi się to po prostu nie mieści w pale
#koronawirus
  • 28
@MilionoweMultikonto masz na myśli że losowość zakażenia polega na tym że dociera do kolejnej osoby, ich sluzowek i tam postanawia ze #!$%@? nie robi, nie rozmnaza sie czy w ogole do tego kontaktu nie dochodzi?

mnie interesuje biologiczny aspekt a wy #!$%@? fazmazony
@szkari u mnie sytuacja była bardzo podoba. Tata 9dni gorączka, mama mieszkająca z nim i śpiąca w jednym łóżku totalnie nic, 0. To chyba nie ma zasady, a ojciec przyniósł to z pracy, gdzie jeden gość zaraził całą ekipę.
@szkari: jest tak dużo czynników losowych, że nie da się tego przewidzieć dla pojedynczych osób dopiero statystyki dla grup liczonych w tysiącach dają jakieś pojęcie o prawdopodobieństwie zarażenia i to nie dotyczącym jednostki ale jakiegoś ułamka tej badanej grupy
mnie interesuje biologiczny


@szkari: to dlatego spytałem czy rozumiesz różnicę między bakteria i wirusem żeby się zorientować jakie masz pojęcie o biologii, bo od tego zależy jakie zaległości z liceum masz do nadrobienia żeby zrozumieć to co się dzieje