Wpis z mikrobloga

  • 1825
Zabieranie dzieciaków na takie spotkania powinno być zabronione konstytucją i #!$%@?. W moim przypadku to było 5 godzin sluchania o reumatyźmie i że kiedyś to było tero to ni mo.
  • Odpowiedz
@ggggunit: Xddddd ja „rozwydrzony gownoarz” przez cale zycie siedzialem w spokoju ale po prostu dla dizeci jest to meczace #!$%@? mnie #!$%@? ciotka z pierdziszewa gornego ktora zobacze raz w zyciu i moze na jej pogrzebie xdddd
Gdybym te wszyatkie godziny spedzone u jakis ciotek na zadupiu na czymkolwiek innym to teraz moglbym byc mistrzem swiata w pasjansie czy innym gownoe a nje mistrzem siedzenia cicho przez 5 godzin
  • Odpowiedz
@pasio_13: ale nie czaisz że rodzice też muszą robić coś 'dla siebie' nawet jeżeli jest to rozmowa z ciotką z pierdziszewa? Kto Ci bronił podczas takich wizyt uczyć się pasjansa albo czytać książkę?
  • Odpowiedz
@ggggunit Umiałem zająć sie sobą, u mnie na takich spotkaniach było "nie odchodź od stołu to niekulturalne" więc siedź sobie kilka godzin w towarzystwie starych bab popijajacyh rozpuszczalną i gadajacych o tym jak to one chodziły 2 godziny w jedną stronę do szkoły w śniegu po pas w 59 roku
@mozaika tak zostawić samego, lepsze to niż słuchanie o kolejkach do lekarzy i że halina spod 5 zmarła dwa tygodnie
  • Odpowiedz
@ggggunit: No nie mowie ze to zle bo rozumiem ze rodzice musze tobic rzeczy ale jakby mnie rozstawili w domu zamiast cosgnac tam i „‚nie czytaj ksiazki przy stole bo to nieladnie” i zebym wegetowal tyle czas to dla mnje bezsens
  • Odpowiedz
@WujaTHC: no jak bylo kuzynostwo to super spotkania byly ale jak byles jedynym dzieckiem ktore musialo sluchac tylko gadania przez X godzin to nie wierze, ze chociaz raz nie wynudziles sie tak ze ja #!$%@?
  • Odpowiedz
Gdybym te wszyatkie godziny spedzone u jakis ciotek na zadupiu na czymkolwiek innym to teraz moglbym byc mistrzem swiata w pasjansie czy innym gownoe


@Hound: tak, to była odpowiedź na to, czytaj ze zrozumieniem a nie wyrywkowo
  • Odpowiedz