Wpis z mikrobloga

@Zielonykubek: to straszne że ludzie chcą oglądać ciekawą fikcyjną historię w serialu która jest świetna.

Za to prawackie wysrywy w sztuce to zawsze jest takie totalne gówno, cepem w łeb jak w filmie Smoleńsk. Wymień mi trzy zajebiste prawicowe filmy/seriale z ostanich lat - pomijając Clinta Eastwooda. Niby wolny rynek doceni to co zajebiste więc powinno ich być miliardy. Nie wymienisz bo po prostu ich nie ma. A nawet jak są
@Pink_Floyd: To nie jest kwestia wyłącznie szachów, generalnie w każdym sporcie kobiety sobie radzą gorzej, nie tylko w tych opartych na wytrzymałości czy sile fizycznej. Częściowo oczywiście można to wyjaśnić przez mniejsze zainteresowanie sportem - jeśli na 100 graczy 98 z nich to mężczyźni to oczywistym jest, że istnieje o wiele większa szansa, że wśród topowych graczy również znajdą się prawie wyłącznie mężczyźni.

Natomiast moja osobista opinia w tej sprawie jest
@Zielonykubek: Opowiedziana w książce/serialu historia wybitnej osoby grającej w szachy i zmagającej się z uzależnieniami jest inspirowana życiem Bobby'ego Fischera, i bardzo dobrze - bo to też przypomina i upowszechnia wiedzę o jego karierze i osiągnięciach.

W samym serialu jest też pokazane dlaczego widać tak mało kobiet tam, gdzie znajduje się sławę/prestiż/uznanie - bo w takiej, a nie innej kulturze zostały wychowane i wchodzą w rolę kur domowych, mimo że np.
Pobierz TerapeutyczneMruczenie - @Zielonykubek: Opowiedziana w książce/serialu historia wybit...
źródło: comment_1606840713SUgxlIx1KsK3pQ99gbwlo7.jpg
tak ogólnie to istnienie oddzielnej kategorii szachowej mężczyzn i kobiet jest niczym innym jak pośrednim przyznaniem, że kobiety nie są w stanie rywalizować w tę grę z mężczyznami jak równy z równym.


@Pink_Floyd: Są też szachowe mistrzostwa dla niepełnosprawnych - też to jest przyznanie, że niepełnosprawni nie dadzą rady grać równy z równym? Nie, po prostu tworzenie różnych kategorii ma za zadanie popularyzowania tej dyscypliny wśród różnych grup.

Tytuł arcymistrzyni ma