Wpis z mikrobloga

@aleBajka: Tyle się naczytałem o takich akcjach, że tv kupowałem z odbiorem w sklepie. W salonie wyjęli go z pudła, postawili na stojaku, odpalili i ... dupa. Uszkodzony.
"Przepraszamy, zapraszamy po kolejny za 2 dni".
Powtórka - już przy wyjmowaniu z pudła było widać że od góry ktoś czymś przywalił.
Dopiero za trzecim razem był okej i go zabrałem autem (choć zmieścił się na milimetry i robiłem podkład z kocy żeby
Mi z euro przywieźli niesprawna lodówkę w środku lata. Bujalem się z nimi 2 miesiące o zwrot kasy i w końcu mail do Rzecznika Praw Konsumenta. 2 dni potem zabrali lodówkę, a pieniądze na konto.
@BajerOp ten TV wyciąga się z pudełka w takim woreczku foliowym. Kładzie się go płasko na czymś miękkim. I od tyłu można zdjąć połowę tej pierwszej warstwy ochronnej. Ma to na celu ochronę właśnie ekranu przed uszkodzeniem i porysowaniem. Przykręca się nóżkę. Stawia. Ściąga folie która jest na ekranie.
W moim przypadku doszedłem do ściągania folii. Nie było widać nic do momentu jej zdjęcia. Zakrywała/ukrywała pęknięcie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@aleBajka: tak jak każdy telewizor. Najpierw się sprawdza matrycę. Jak masz już nóżkę i się dopatrzą że była montowana to może być kiepsko. W każdym razie życzę powodzenia!
@durielek2: a po co ma płacić 100 zł za wyjęcie z pudełka i podłączenie do prądu?


@resuf: no #!$%@? właśnie po to, żeby potem się nie bujać pół roku z reklamacjami i chodzeniem po rzecznikach konsumenta jak go właśnie teraz czeka XD

owszem, jest to haracz, ale żyjemy w państwie z gówna i mi by było szkoda tych miesięcy walki ze sklepem