Wpis z mikrobloga

@Springfield: Symptomatyczne jest to, że zamiast mówić "zarządzanie ludźmi", to używamy sformułowania "zarządzanie zasobami ludzkimi" (jest nawet taki kierunek studiów). Pomijam, że to niepotrzebne wydłużanie wypowiedzi (jak "w dniu dzisiejszym"), ale chodzi przede wszystkim o brak cienia rigczu, jaki bije od tego pokrętnego wyrażenia. Sami redukujemy siebie do przedmiotów.