Wpis z mikrobloga

@PaulStanley: Mój jest na smyczy :) A ogólnie z przywołaniem to różnie - jeszcze nie uciekł, ale zwalniam go tylko w określonych warunkach i muszę zachować czujność.Jak dotąd wraca i trzyma się blisko. Raz pobiegł za sarną, ale zmiękła mu rurka po 50 metrach, raz nie zauważył łosia który przeszedł nam drogę :D
  • Odpowiedz
@ggwphf: oooo a to jest akurat dobre tj XD może nie prąd ale reszta spoko.
A z takich tańszych rozwiązań próbowałeś kiedyś nauczyć przywoływać na ten taki gwizdek który wcale nie gwizda ale pies słyszy?

Dopytuje bo chce se psa ogarnąć (niekoniecznie gończy, wygladaja na fajne i mądre psy ale słyszałam ze są niezbyt „domowe”, pewnie prędzej spaniel albo beagle czyli nadal z nosem „myśliwskim”), ale chciałabym tego psa czasem
  • Odpowiedz