Wpis z mikrobloga

Od końca czerwca mieszkam już sama i generalnie nic na psychę nie siada, bo mój introwertyczny czerep po 8h kontaktów z ludźmi z pracy ma dosyć ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie zmienia to jednak faktu, że te święta to będzie jakaś tragedia, bo będą pierwszymi, które najwyraźniej spędzę całkiem sama. Do dziadków (gdzie co roku spędzamy całą rodziną święta) nie ryzykuję, dziadek ma nowotwór. Do rodziców nie dojadę,