Wpis z mikrobloga

Jak można być przegrywem? Nie pytam z dociekliwością, pytam z ciekawości. Rozumiem sytuacje gdy ktoś ma patologię w domu i do tego mieszka na wsi z ogromnym bezrobociem i nie ma rodziny ku pomocy i dlatego się stoczył, no ale chyba nie każdy przegryw ma taką sytuację. Ja sam ładny w ogóle nie jestem, wzrost 175, do tego mam więcej wagi niż średnie/poprawne BMI. Z domu niemalże nie wyłażę, w klubie nigdy nie byłem, interesuje się rzeczami, które ludzie mają w dupie jak np. literaturę czy językoznawstwo. A mimo to mam babę, miałem też dwie, z wieloma kręciłem i nie raz doszło do sytuacji gdzie musiałem między dziewczynami wybierać. Skąd się to bierze? Skąd te urojenia o tym, że trzeba być albo bogatym, albo mieć prostą szczękę albo 1.8m + wzrostu. Czy to się bierze z tłumaczenia gównianego charakteru po prostu? Wszystkich prawiczków jakich znam w wieku 22-25 lat, albo są mega nieciekawi, nudni, albo są spermiarzami.
#przegryw

edit: nie wyłażę z domu czyt. - nie chodzę na jakieś imprezy, jak były domówki to rzadko, ale czasem się zdarzy spotkać ze znajomymi ze studiów / szkoły i wtedy dopiero się kogoś pozna. Natomiast typowy "normik" ma pewnie kilkanaście więcej interakcji i wyjść z ludźmi.
  • 34
@Wiejski_Druid: Lol, te teorie. Założyłem konto by poznać to zjawisko, oglądanie filmów szarpanki z życiem i obserwowanie środowiska, które tego gościa śledzi mnie tu zaprowadziło. Już sobie nie rób teorii, że specjalnie zakładam konto by kogoś #!$%@?ć i prowokować. Dopóki nie ma wytłumaczenia, jak już to mi @xVolR wypunktował co sam wskazałem, pokroju całe moje życie jest #!$%@? i jestem biedny, a do tego na wsi, nie ma żadnego wytłumaczenia dla
@harrisshusbando: Nie mogę tego zweryfikować, natomiast sam nigdy nikogo nie odrzucałem. Przeważnie za to natrafiałem na ścianę skrajnej negacji, przez którą nie dało się razem nawet w wowa pograć tylko widziałem jak sami robią content zamiast wejść na DC, pograć i pogadać wspólnie.
@Solipnid: ja znam np. blackpillowca, który jest nawet ciekawy, i wygląda też nie jakoś źle, ale jest gruby. Ale no nie znam za bardzo tego środowiska, więc nie wiem na ile jest reprezentatywnym przegrywem xd
btw fajny Kopernik na avku xd
@sebastokrator: Dziękuję, Mistrz Szukalski jest mistrzem. No ja mam nadwagę i też jakoś żyję. Znałem nawet jednego bardzo ciekawego blackpillowca z ogromem zainteresowań, faktami dot rzeczywistości i bardzo zbieżnymi poglądami politycznymi niż ja. Gość dużo jeździł na rowerze i wyglądał okej, ale jego obsesja dot. tego, że każda dziewczyna jest ku**ą i się prostytuuje sprawiła, że nikogo nie ma, nawet kolegów. Potrafił zwyzywać wspólną koleżankę, która była nim zainteresowana bo używała
@harrisshusbando: Rozumiem nie mieć tlumu znajomych, czy powodzenia, natomiast nie mieć żadnych to dla mnie totalna abstrakcja, tak jednostkowa w skali kraju jak przykład co ja dałem.
Nawet największe "spier***iny" w mojej każdej klasie/szkole trzymały się razem jak koledzy. Mimo, że to byli goście, którzy mówili cicho jakbym chciał ich pobić, gdy pytałem, no co tam?
@harrisshusbando: zniechęcasz ludzi do kontaktu z Tobą? Gadasz ludźmi z neta o czymkolwiek innym jak o byciu przegrywem? I nie, to nie ma być chamskie, prowokacyjne pytanie, pytam szczerze, bo częste próby kontaktu z przegrywami (w moim przypadku) kończą się gadaniem tylko o problemach.
@Solipnid Zwykle nie, problem jest taki, że rzadko mam temat z ludźmi do rozmowy, chyba że ktoś mnie mocno będzie ciągnął za język. Bez tego moje umiejętności komunikacji z ludźmi są zablokowane i w zakresie small-talku ograniczają się do najbardziej banalnych i nudnych pytań pokroju "co tam", "czym się zajmujesz", przy czym bardzo rzadko inicjuje kontakt sam.