Wpis z mikrobloga

Piątek rano. Zrządzeniem losu budzę się nieco wcześniej niż zazwyczaj do pracy. Spoglądam w okno, a tam mimo, że do wschodu słońca jeszcze sporo ponad godzinę, już na chmurach zaczynają się pojawiać kolory.

Mija 45 minut, kiedy docieram na miejsce. Mam pół godziny, później muszę jechać dalej, do pracy. Jest jeszcze ciemno, więc pierwsze zdjęcia musze naświetlać po kilkanaście sekund. Kolory na niebie wariują. Na ziemi zresztą też światło odbite od chmur maluje trawę na różowawy odcień. Pstrykam dziesiątki zdjęć. W domu na spokojnie wybierze się te z najfajniejszymi kolorami.

Na blogu więcej fotek: https://witoldochal.blog/2020/10/25/zdazylem/

Mój tag: #comisienawineloprzedobiektyw

#fotografia #meteorologia #pogoda #niebo #czerwoneniebo #niebieskagodzina #wschodslonca #podkarpacie
Pobierz vitoosvitoos - Piątek rano. Zrządzeniem losu budzę się nieco wcześniej niż zazwyczaj ...
źródło: comment_1603615760iTeWWc1nySGLnsv9MmsPbO.jpg