Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Siemano, skończyłem właśnie studia wyższe i stoję na rozdrożu jeśli chodzi o moją karierę zawodową.

Mam dwie opcje do wyboru i nie mam pojęcia na którą się zdecydować:

1. Zostać w obecnej pracy: małe contact center w którym siedzę od dłuższego czasu. Jako, że to polska firma, to kombinują jak mogą więc z duetu śmieciówa i hajs pod stołem można wyjść sumarycznie całkiem nieźle jeśli chodzi o kasę. Dużo tam już własnoręcznie klientów nie obsługuję, a w zasadzie to bardziej weryfikuję rzetelność pracy wykonywanej przez młodszych stażem zleceniobiorców. Tak na serio, to większość czasu scrolluję wykop. Mega elastyczny grafik, do tego jak zachleję i mam okazję wysłać zmiennika zamiast mnie, to nie ma żadnego problemu, dwa maile i po sprawie. Ponadto, w trakcie pandemii nie przydarzyły się żadne negatywne niespodzianki jak obniżka wynagrodzenia, więc całkiem spoko. Od nowego roku możliwa mała podwyżka. Natomiast dwa duże minusy to teoretycznie brak stabilności i zdolności kredytowo-leasingowej przez śmieciówę i brak możliwości awansu, bo na wyższych ode mnie stanowiskach to już krewni i znajomi królika, jak to w januszexach.

2. Przejść do amerykańskiego, dość rozpoznawalnego korpo (SSC dokładnie) na stanowisko juniorskie. Full opodatkowana i legalna umowa o pracę z okresem próbnym 3 msc. Wychodzi niższa stawka do łapy niż w januszexie (różnica na minus ok. 25-30%) bo przez covid są cięcia na nowe rekrutacje i na pewno będzie większy zapiernicz (zwłaszcza na początku). Z minusów jeszcze, to nie wiem na jakich ludzi mogę tam trafić, nie wiem czy po tych 3 msc zostanę zatrudniony (zwłaszcza jeśli dojdą kolejne wariacje z covid). Z plusów natomiast stabilność na UoP (za to brak elastyczności- jednak 5 dni w tygodniu to już jakieś zobowiązanie), są jakieś perspektywy awansu i rozpoznawalna firma w CV.

Zastanawiam się czy przechodzić do tego zagranicznego SSC czy wstrzymać się może do czasu aż sytuacja z covidem się uspokoi i wtedy negocjować lepsze warunki.

TL;DR:

Zostać w małym januszexie za spoko hajs i się opierdzielać całymi dniami bez perspektyw na śmieciówie czy wbijać do korpo za mniejszą kasę ale z większymi możliwościami w przyszłości.


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f92af8dc53de577b9aae9a8
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 11
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: To, że skończyłeś studia nie robi z ciebie specjalisty i jeśli teraz, po studiach nie pójdziesz tam, gdzie złapiesz doświadczenie to kilka lat łatwego życia może się okazać, że nikt już nie będzie zainteresowany daniem tobie szansy. Jak się wyspecjalizujesz to będziesz mógł pójść tam, gdzie jest łatwo i przyjemnie ale w chwili obecnej ja bym polecił pójść tam gdzie się czegoś nauczysz. Chciał czy nie, korpo się do tego
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja wstrzymałam się ze zmianą pracy na czas pandemii, a już na pewno nie poszłabym nigdzie za mniejszy hajs. Mam podobnie jak Ty, luźna robota, elastyczne godziny, teraz 100% zdalna. Mam zespół który może zrobić za mnie 98% roboty, a jak nimi tylko dyryguje, często w tygodniu pracuje może z 6-8h tak naprawdę, a resztę jestem w trybie czuwania. Zarabiam bardzo dobrze, w firmie mam wyrobioną dobrą opinie, UOP i
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie przechodziła bym - z doświadczenia znajomych, którzy robili w małych rodzinnych firemkach gdzie jest spoko atmosfera i lądowali w molochach - oni byli w szoku, że tak się ludzie zachowują, taki jest stres, naginanie granic i wymuszanie rzeczy na pracownikach - każdy rezygnował i wracał do poprzednich warunków zatrudnienia. Ogólnie praca w dużych firmach to zgadzanie się na wszystko, duża rywalizacja, ciągła rotacja i zawał obowiązków.
  • Odpowiedz
@Bellie: To jednak zależy od firmy i oczekiwania co do pracy, przecież w małych firmach mobbing, niepłatne nadgodziny, brak umów/smieciówki, płacenie pod stołem mają się bardzo dobrze, już nie mówiąc o firmach rodzinnych gdzie na ogól jest jeden pan i władca który dyryguje w piaskownicy i nie masz żadnej siły sprawczej, korporacje nie mogą sobie pozwolić na niektóre rzeczy które w "Januszexie" są normą, bo są tylko filią w Polsce i
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Siedź gdzie siedzisz tylko w międzyczasie nie przeglądaj wykopu a ucz się czegoś co sprawi że twoje zarobki jeśli przejdziesz będą na tym samym lub wyższym poziomie w korpo. Jakiś język czy coś. Nie wiem co ci się przyda ale ty na pewno wiesz co jest cenione w branży
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Zmieniaj.
W korpo masz zawsze jasna sciezke rozwoju, wieksze benefity i latwiej awansowac w gore czy nawet poziomo. A jak zespol nie podpasuje, to ze wzgledu na wielkosc firmy zmieniasz zespol i jakbys byl w nowej pracy. NIe znam specufiki tego konrektengo korpo, ale w moim przypadku bylo im wieksza firma - tym wiekszy luz.
Co do CV, zakladam ze jednak ciekawsze i wieksze projekty bedziesz robil w wiekszym korpo
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: uciekaj z januszeksu. Całe życie chcesz być tak traktowany? Jakie masz tam szansę na rozwój? Nie pozwól żeby chwilowa chęć wygody blokowała twoje możliwości rozwoju. Na januszex nikt nie będzie patrzył a taka praca w korpo to dobry wpis w CV i ciekawe doświadczenie, a jak ci się spodoba to dość dobrze zbudowane procesy rozwoju. I z tą rywalizacja i rotacja też się nie zgadzam ale to na pewno zależy
  • Odpowiedz
@ImYourPastClaire: to mało widziałaś xd przeszłam przez x korpo i takich patologii nie widziałam w małych firmach... To że komuś biznes padł to inna sytuacja - jeśli to były ich firmy. Nie rozumiem pojęcia niepłatnych nadgodzin - ja bym wyszła z pracy jeśli ktoś mi za tą pracę nie płaci. Przecież to sprawa dla PIPu. Poza tym OP tu wyraźnie napisał, że ma wyższe zarobki i dobra atmosferę - trafić na
  • Odpowiedz