Wpis z mikrobloga

Właśnie wysiadłem z pociągu Intercity. Wagony bez przedziałów. Przede mną siedział jegomość który coś grzebał w telefonie. Po kilku godzinach jazdy wyjął z plecaka PIWO w butelce, po cichu otworzył i zaczął pić... Wiecie co zrobilem?

A GÓWNO! xD w pociągu nie #!$%@?ło jak w starej melinie, chłop sobie siedział, zaglądał przez okno i pił piwo w spokoju, nikt mu zlego słowa nie powiedział i teraz pewnie już w domu śpi zadowolony

#kolej #rigcz #piwo #pociagi #takbylo
  • 64
  • Odpowiedz
@Czachaaa browarek po robocie się należy. Też nie raz odpaliłem (ale kulturalnie) i nikt się nie #!$%@?ł. Też jak ktoś nie robi syfu, to mam to w dupie. Ale jak jechałem busem skacowany a menel mi za plecami F16 z baniaka po oleju odpalił, to jak to poczułem to go na najbliższym przystanku "grzecznie", bez słów, wyprosiłem prosząc randomową współpasażerkę o potrzymanie torby z laptopem ( ͡º ͜ʖ͡º
  • Odpowiedz
@edgar_k są ludzie co po prostu lubią piwo, nie są żulami, nie są uzależnieni, piją dla rozluźnienia raz na jakiś czas, może tak było w przypadku tego pana, po co tu tematy o wolności. Równie dobrze można odwrócić sprawę i powiedzieć o trzymaniu za ryj i mentalności niewolnika i konfidenta, bo komuś przeszkadza spokojny człowiek po cichu pijący se piwo. I jedno i drugie to skrajność. Po #!$%@? dupę w życiu tak
  • Odpowiedz
@antslom do tego winko do posiłku. Jeśli siedzisz cicho na ławce i pijesz se piwko, policja paryska przejdzie koło Ciebie i nic ci nie powie. Wszystko dla ludzi. Powtarzam - na #!$%@? tak dupe spinać.
  • Odpowiedz
@Czachaaa: też kilka razy jechałem pociągu gdzie ktoś pił piwo, kilka razy naprzeciwko mnie

Przecież tego nie czuć. Czuć to od menela, albo ktoś walił wódę/piwsko cały dzień i wtedy nawet nie musi żadnego piwa otwierać.

  • Odpowiedz
@grz_strupek: Gdyby to było takie przejrzyste i jednokierunkowe. Niestety nie jest, wolność do picia hehe piwka i wineczka pewnych osób przekłada się na przymus nas wszystkich do płacenia za terapie alkoholowe i leczenie wielu ludzi ze skutków picia. W Polsce przekłada się to na koszty wyższe niż koszt utrzymania uczelni wyższych w całym kraju.

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/alkoholizm-w-polsce-ile-kosztuja-skutki-naduzywania-alkoholu/gx99rpr

Czyli wolność przekłada się na czyjaś niewolę. Bo ja, jako człowiek hipotetycznie wolny, nie chcę składać
  • Odpowiedz
@Iskaryota płacimy z podatków za niewyobrażalnie dużo rzeczy. Poza tym typ pójdzie do domu i tam się napije. Po trzecie nie każdy człowiek z piwem jest alkoholikiem, ba, nawet napicie się wódki na święta nie świadczy o tym. Ja nie mówię o przyzwoleniu na patologię, darcie ryja pod blokami czy śmietnikowe walki terytorialne żuli, no ale jak typ siedzi se cicho, sączy se piwo i nic nikomu nie wini, to jak już
  • Odpowiedz
@grz_strupek: Bo na piwo jest czas i miejsce, a podróż autobusem czy tam pociągiem nim nie jest. Tak samo jak oglądanie porno.
Dla mnie to właśnie oznaka uzależnienia, tylko z jakiegoś powodu akceptowalnego społecznie.
  • Odpowiedz
@edgar_k no pewnie, że tak samo, co mnie obchodzi, że typ siedzi w pociągu i na telefonie ogląda sobie porno, jeśli na słuchawkach, to niech se ogląda, już dla dobra konwersacji podchodząc do tego wprost. Czwarty raz piszę - na #!$%@? dupę spinać.
  • Odpowiedz