Wpis z mikrobloga

Po dłuższym zamieszaniu spowodowanym wirusem i przez to dłuższym załatwianiem wszystkich papierów, udało mi się w końcu dopiąć temat zmiany pracy z PL na UK.
W związku z tym nadszedł czas załatwiania najprzyjemniejszej rzeczy, czyli jakiegoś miejsca do mieszkania w Anglii, więc w tym miejscu chciałbym poprosić ludzi z #uk i w sumie #bristol może też o pomoc.
Parę dni temu zacząłem pisać maile do agencji z prośbą o pomoc w zorganizowaniu jakiegoś mieszkania. Jak się okazało popełniłem pierwszy błąd, bo przyznałem się do dwóch kotów, które jadą ze mną i moją dziewczyną. Błąd naprawiony - już wiem, że po prostu do zwierząt nie można się przyznawać (koty są naprawdę spokojne, nic nie niszczą, więc się nie obawiam o rozniesienie chałupy na strzępy).
Bez wspominania o zwierzętach nawet zaczęli mi odpisywać na niektóre wiadomości.
Problem jest tylko taki, że obecnie jest 14 dni kwarantanny dla przylatujących z Polski i to się prędko raczej nie zmieni. Nie mogę pojechać tam osobiście, odsiedzieć kwarantanny w hotelu i dać sobie tydzień/dwa na szukanie mieszkania, bo będzie mnie to kosztowało kupę kasy bez gwarancji załatwienia sprawy.
Widzę za to, że w wielu miejscach oferują zdalne oglądanie mieszkania, po którym można przejść do załatwiania formalności. I teraz pytanie, jak nie dać się naciąć? Jeśli dobrze rozumiem, to muszę zapłacić security deposit, zdejmują mi mieszkanie z neta i przechodzą do sprawdzania mnie jako potencjalnego najemcy. W Anglii nigdy nie mieszkałem, mój credit score to całe nic, jedyne co mam to szef, który jest w stanie potwierdzić moje zatrudnienie i zarobki + obecny wynajmujący w Polsce, który też może mi wystawić jakieś referencje.
Jak to wszystko załatwić, żeby nie ogolili mnie z kasy na tych depozytach i nie kopnęli w dupę? Chciałem wszystko załatwiać tak, żeby do Bristolu polecieć już na podpisanie kwitów i zamknięcie się na kwarantannie w świeżo wziętym mieszkaniu.
Może ogólnie zabieram się do tego od dupy strony? Będę wdzięczny za jakiekolwiek rady, bo pewnie jest tu masa ludzi, którzy mają już jakieś doświadczenie w takich sprawach.
  • 26
@nbdpol: W sumie jedyna opcja to według mnie musisz przygotować depozyt i 6 miesięcy czynszu i list od pracodawcy.

Nie mogę pojechać tam osobiście, odsiedzieć kwarantanny w hotelu i dać sobie tydzień/dwa na szukanie mieszkania, bo będzie mnie to kosztowało kupę kasy bez gwarancji załatwienia sprawy.


Dlaczego w czasie rozmowy nie zapytałeś o relocation package, pracodawca jak mu zależy opłaca do 6-8 tygodni hotelu.
@motoinzyniere: Z depozytem i czynszem na 6 miesięcy dam radę - tylko jaką będę miał gwarancję, że po wpłacie depozytu i przyjechaniu na miejsce nie okaże się, że zostałem wydymany i mieszkanie puszczono komuś innemu?
O relocation package pytałem i zaproponowano mi 1500 funtów dorzucone do pierwszej wypłaty, na opłacenie depozytów/biletów lotniczych/etc.

@Silvervend: A nie jest tak, że muszą mnie uprzedzić 24 h wcześniej o wizycie? Pytałem o to na
A nie jest tak, że muszą mnie uprzedzić 24 h wcześniej o wizycie?


@nbdpol: Muszą.

Z depozytem i czynszem na 6 miesięcy dam radę - tylko jaką będę miał gwarancję, że po wpłacie depozytu i przyjechaniu na miejsce nie okaże się, że zostałem wydymany i mieszkanie puszczono komuś innemu?


No bo podpiszesz umowę z agencją.
@motoinzyniere: Inaczej, na przykładzie sytuacji z wczoraj pokażę, o co mi chodzi. Znalazłem mieszkanie, odpisałem na ogłoszenie, dostałem film ze środka, no i się babka pyta, czy jestem zainteresowany. Jak zapytałem jakie to są konkretne kroki, no to się dowiedziałem, że wpłacam security deposit, chata jest zdejmowana ze strony a oni robią mi ten cały check na potencjalnego lokatora. Tyle, że na stronie mają informację, że jak coś pójdzie nie tak
Tyle, że na stronie mają informację, że jak coś pójdzie nie tak i nie przejdę tego checku, to kasa z depozytu przepada, a umowę się podpisuje, jak wynik będzie pozytywny. No chyba, że mnie ktoś próbował tu przekręcić na pieniądze - nie mam pojęcia, jak cały proces wynajmu powinien przebiegać, tak krok po kroku, zgodnie z zasadami.


@nbdpol: Mozesz powiedzieć, że nie chcesz żeby zdejmowali ze strony, ale wtedy ktoś może
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@nbdpol: nie chciałbym cie zniechęcać i ogólnie życzę powodzenia, ale załatwienie wszystkiego zdalnie będzie uber trudne. Piszę z doświadczenia bo mi się nie udało, a próbowałem jak jeszcze nie było pandemii i nie mam kotów.
@nbdpol
Nie przejdziesz tego checka nie mając credit score i dziwi mnie, że kobieta z agencji tego nie wie. Sam przez to przechodziłem, z ta różnicą, że mieszkałem na miejscu.

Cały ten check jest robiony po to, by firma ubezpieczająca była w stanie opłacić wynajem w razie gdybyś np. zdecydował zniknąć po 2 miesiącach. Jeśli nie masz credit score, to firma ubezpieczeniowa się po prostu nie podejmie ubezpieczenia wynajmu nieruchomości na wypadek
@nbdpol no ogólnie szukanie lokalu w Bristolu to jest dramat, ja się jakieś 5 lat temu przenosiłem za północy, jakieś 2,3h jazdy. Plan był umówić kilka mieszkań w środku tygodnia na weekend i jechać oglądać. Z reguły w ciągu dnia znikały :/
Ceny są wysokie i ciężko znaleźć coś sensownego. Pracuję nadal w Bristolu ale teraz mieszkam po Walijskiej stronie. Czas dojazdu mam o 15 min dłuższy niż z jednej części Bristolu
@nbdpol nie wiem jaka praca ale jak cos sensownego to zapytaj koniecznie pracodawcy czy mają relocation package. Z rachunkami możesz dostać zwrot kosztów przeprowadzki (wysyłka czy transport rzeczy) ale mogą też pokryć tymczasowy koszt wynajmu zanim coś znajdziesz.
@nbdpol ukrywanie zwierząt może być problemem. Prawie wszystkie agencje co jakiś czas przychodzą z wizytą, omawiają się oczywiście, ale co będziesz robić? Chować koty, kuwety, zabawki za każdym razem? Partnerka będzie je brać na przejażdżkę?
No i jest to powód do zerwania umowy na upartego.
@mielonkazdzika: Ja dostałem relocation package 1500 funtów, a że to było jeszcze przed kwarantanną i do tego po prawie rocznym ogarnianiu papierów do zmiany pracy (counter terrorist check się zszedł duuużo dłużej przez COVIDA), to po prostu chciałem już jak najszybciej stąd wiać i myślałem, że uda się to ogarnąć w miarę łatwy sposób.

@fruity: Dzięki za link! Trochę się odzywają z tych ogłoszeń, więc jakaś nadzieja jest i tego
@nbdpol: W jakiej części Bristolu szukasz mieszkania ? Ja już trochę dzielnic obskoczyłem więc w razie czego mogę Ci doradzić jakich omijać ;). Co do wynajmu chyba wszystko zostało powiedziane przez kolegów, ewentualnie możesz poszukać na grupach fb prywatnych land lordów. Co do kotów to też bym się dwa razy zastanowił. Wiele lat temu wynająłem dom z kolegą który chciał ściągnąć po cichu kota z Polski, okazało się ze landlordów mieszka
@lislis: Kombinuję tak coś w okolicach Redlands, Cotham, Montpelier - ogólnie północ od Avonu i tak do 40 minut pieszo do centrum.
Szukam już wszędzie, gdzie tylko się da, więc mam nadzieję na to, że się uda.
No tylko te koty... Nie spodziewałem się, że tu robią takie problemy ze zwierzętami i nawet nie reagują na propozycje większych depozytów czy dopisywania odpowiedzialności za zniszczenia do umowy. No a przecież nie wyrzucę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@nbdpol: z ciekawości, EDF/Raytheon? Też mam biuro w Barnwood. Weź pod uwagę to że z Bristolu to tak z godzina na dojazd :)
@lislis: Ja się chętnie dowiem jakie dzielnice są spoko w Bristolu, zwłaszcza te dalej od centrum. Jedyne co wiem to że Knowle West jest kiepskie.
@fruity: EDF ;) Biorę na to poprawkę, ale skoro mogę wcześniej zacząć i skończyć, to liczę na omijanie korków - a przynajmniej tak mi powiedzieli inni dojeżdżający z pracy ;)
Co do dzielnic, to trochę się sugerowałem tym, plus szef wysłał mi coś takiego, więc się mogę podzielić:
Clifton – safe neighbour / nice looking / close to town / most expensive
Redland – all of above and close to