Aktywne Wpisy
Pitex +214
Wykop 2024 - beka z "pijaka" bo osoba, która jest (w tym momencie) odpowiedzielana za jego zdrowie zrobiła uszy "ala pikachu" z "folii życia". Totalny brak szacunku dla osoby transportowanej w państwowym pojeździe medycznym. Wielki Pan śmieszek ratownik medyczny robi śmieszne zdjęcia, ponad 2000 osób to lubi mimo braku jakiegokolwiek anonimizacji osoby która brała udział w jego super śmiesznej "sesji".
Wstyd dla całego wykopu. Wielka elita Internetu, ale z pewnych grup społecznych
Wstyd dla całego wykopu. Wielka elita Internetu, ale z pewnych grup społecznych
Uuroboros +132
Zoologist Tyrannosaurus Rex (2018)
Do ostatniej chwili wahałem się któremu Zoologistowi dać srebro a któremu złoto, ale ostatecznie drugie miejsce wędruje do T-Texa!
Pamiętam jak testowałem po raz pierwszy Tyranozaura chwilę po jego premierze, to nie urzekł mnie zbytnio. Dziś po kilku nadgarstkowych testach mogę śmiało powiedzieć, że to bardzo dobre perfumy i według mnie drugie najlepsze stworzone przez Zoologist.
Zacznę od tego, że są to perfumy jak najbardziej noszalne i Tyranozaur nie powinien Was straszyć nazwą. Wiem, że to głupie ale początkowe fazy, zaraz po suchym otwarciu przypominają mi zapach piekarni albo ciepłego, chleba cebulowego, którego tak lubię. Robi się gęsty, bardzo ciepły, zaczyna pachnieć jak jakaś prehistoryczna żywica do być może której nawiązuje nazwa tych perfum. Niektórzy mówią, że pachnie on jak być może pachniał las jurajski i faktycznie drzewne, skórzane czy zwierzęce elementy mogą skojarzenia ze stąpającym pośród prehistorycznych drzew tyranozaurem wywoływać. Wszechobecne dymne i kadzidlane elementy dodają jeszcze większej mocy. Bogactwo nut w tym przypadku przekłada się na bogactwo w kompozycji. Czuć dużo, zapach się zmienia ale jednocześnie nie jest jakiś straszny i spokojnie można go nosić. Czuć cytrusy, pieprz, kadzidło, wanilie, żywice, ktora jest tu chyba najbardziej słyszalna, jodłę i jeszcze kilka innych komponentów.
Wiekopomna moc i potężna projekcja tylko dopełniają ich świetności. Trwałość na mnie jest niemal 24 godzinna. Świetna projekcja nawet po 1-2 psiknięciach na nadgarstek jest gwarantowana jeśli wybierzemy Tyrannosaurusa, chociaż na Wykopie są osoby, które nie postrzegają tego dinozaura jako killera. Być może reformulacja, a być może różne pH skór. Ja się jednak skłaniam ku większości i dla mnie jest to najmocniejszy z zapachów Zoologist.
Polecam szczególnie fanom mocnych, dymnych czy żywicznych zapachów. Mają coś balsamicznego co sprawia, że mimo okrutnej mocy mogą podobać się otoczeniu i można je zakładać na siebie nawet nie mając półmetrowego bicepsa. Wielką wadą jest niestety ich cena, ale jeśli jesteście ludźmi majętnymi i nie szkoda Wam 750 zł na 60 ml to warto spróbować. Odlewka też powinna starczyć na wieki dzięki okrutnym parametrom.
zapach: 8,5/10
trwałość: 10/10
projekcja: 9,0/10
cena: 60 ml za 750 zł
Bardzo dobry zapach ale dla osób lubiących mainstream myślę, że nie do przeskoczenia niestety.
Historia i odtworzenie zapachu jak zawsze na duży plus.
Moc wędzarni na otwarciu i zmieniających się nut jest przebogata.
Trochę syntetyczny ale to jednak nisza pełną gębą.
Można jeszcze wspomnieć o kolorze pudełka bo pierwszy rzut miał czerwony kolor.
Świetny zapach. Wart poznania.
@dr_love: A cóż, u mnie tradycyjnie odwrotnie zapach w ogóle ani mi ani mojej żonie się nie podobał. Parametry fakt - mocarskie. Ciężko to z siebie zmyć :D
Płacisz 750zł i pachniesz jak chleb cebulowy xD
A myślałem, że zniosę wszystko.