Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie rozumiem jak można łapać ból dupy o załatwianie przez rodzinę pracy i nazywać to pejoratywnie "nepotyzmem" i jeszcze wytykać palcami, że ktoś ma "zawód syn/córka".
Mój tata jest właścicielem jednego z większych salonów samochodowych w #warszawa więc to chyba oczywiste, że mając 23 lata, będę u niego pracować w dodatku za więcej pieniędzy, niż statystyczny 23 latek zarabia.

Ja jestem dumny, że mojemu tacie się powiodło i dziękuje mu, że załatwił mi dobrze płatną pracę, w dodatku że ten salon będzie w końcu mój. Waszą złość powinniście przelać na swoich rodziców i siebie, że nie udało wam się osiągnąć sukcesu. Trzeba było w wieku 15 lat, pogonić rodziców do zmiany pracy i inwestowania w siebie i w was.

#biznes #wlasnybiznes #wlasnafirma

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f75c9faf49ad326e7b1bfd9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 83
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Prywatna firma = zatrudniaj sobie kogo chcesz z rodziny, bo Ty sam za to będziesz odpowiedzialny jak firma padnie. Państwowa spółka na którą się składa całe społeczeństwo, więc pracować tam powinni ludzie o odpowiednich kwalifikacjach a nie po rodzinie. No chyba, że pociołek z rodziny spełnia kwalifikacje oraz dobrze się w tym odnajduje.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ale spoko, ja jestem synem prywaciarza z wioski (handel stacjonarny spożywką, normalnie na giełdę z tym xD) i niektórzy mnie nienawidzili tylko i wyłącznie za to

to że masz zaradnych rodziców to powód do dumy, że udało Ci się trafić w pulę genową zaradnych ludzi a nie alkoholików na socjalu, dziedziczenie to też pozytywna sprawa
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: no proste, że przecież stary tego nie zapisze na caritas :) to nie jest żaden nepotyzm, zawód syn się wykonuje wtedy kiedy jest się bucem, pomiata ludźmi i konsumuje środki rodziców. Jak się uczysz od ojca prowadzenia biznesu to jest naturalna wymiana pokoleń. Mnie ojciec nauczył ciężkiej pracy, pomógł mi w życiu tyle ile zdążył, teraz ja pracuję, buduję mozolnie firmę i za 25 lat mój syn zacznie nią dowodzić,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: ja tam też byłbym dumny z takiego ojca i nigdy u niego nie chciał pracować :). Bo to jego sukces. Ja chciałbym osiągnąć swój, najlepiej w całkiem innej dziedzinie by pokazać że też potrafię, czuć się dumnym z siebie, bo właściwie #!$%@?ćd ume z ojca, ważne jest bym z siebie czuł się dumny. Dostanie stanowiska itd po znajomości to nie dla mnie. Chyba że w krytycznej sytuacji
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Myślę że problem nie tkwi w zatrudnieniu przez ojca jeżeli wykonujesz swoje obowiązki. Zawód syn dotyczy raczej osób, które są zatrudnione w firmie rodzica, a ich praca ogranicza się do dostawania pensji i jeżdżenia firmową furą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania ja w szkole mam takiego gościa co jego tata ma warsztat i on pracuje w weekendy u niego i dni wolne i nie ma problemu,że będzie miał ten warsztat bo lubi samochody. Nawet ostatnio tata go na kurs zarządzania warsztatem wysłał
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: ja tam się z tym baitem zgadzam. Wychodzę z rodziny od której dostałem ataki paniki i najtańszą kiełbasę. Teraz #!$%@?, uczę się i rozwijam biznesy właśnie po to, żeby to mój dzieciak dostał boost na start i nie ma w tym nic złego.
  • Odpowiedz