Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Coraz częściej mysle o #emigracja . Mam 29 lat, w PL nic tak naprawdę mnie nie trzyma. Żyje bo zyje, codzienna monotonia - wstac rano, zdalna praca, czasami wyjście gdzieś ze znajomymi, którzy są tylko po to by wyrwać się z chaty, bo na głebsze znajomości nie ma co liczyc jak się sporo razy przejechałem że są tylko wtedy gdy oni czegos potrzebują;). Różowego nie mam i szczerze nie chce mi sie szukać na tinderach czy #!$%@? wie gdzie, przebierac w tych napompowanych ustach. Rodzina? 3/4 po rozwodach, frustraci, wszystko muszą wiedzieć i wszędzie się #!$%@?ą. Mam zamówione nowe mieszkanie z odbiorem na marzec, ale zmieni to tylko to, że wyniosę się z miejskiego zgiełku na bardziej spokojną okolicę i tym bardziej się zabarykaduje. Kompletnie nic nie tu nie trzyma i chyba byłbym w stanie po prostu kupić one-way-ticket i nie wracać.

Chciałbym coś w życiu przezyć i wyrwać się z tego marazmu i zaczerpnąć tego innego świata. Czytam często wpisy o emigracji do #tajlandia #kambodza #wietnam to aż zazdrośc bierze. Czasem sobie mysle czy nie wyciągnąć całej tej kasy która ma iść na mieszkanie, zrezygnowac z niego i po prostu wylecieć. Mogłbym również wynająć mieszkanie po kupnie i za te kase opłacac sobie tam pobyt + praca. Pracuję zdalnie w IT, zarabiam jak na polskie standardy dobrze, angielski znam, Co prawda w zyciu duzo nie podróżowałem - jedynie kilka europejskich ciepłych krajów i Egipt, ale bardzo mnie ciekawi tamtejsza kultura. Oglądam filmiki, vlogi z tamtejszych rejonów i to zupełnie inny świat. No i pytanie czy warto decydowac sie na tak drastyczne zmiany? skoro tu wiadomo jest ok - kase mam, mieszkanie, samochód, ale to tylko rzeczy materialne. Łatwo się tam ogarnąć? Może ktos tam mieszka i mógłby cos opowiedzieć i ewentualnie który z tych krajów byłby najlepszy?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f686bdff49ad326e7b1a8bd
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 15
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: zrobilem tak dwa lata temu.
Dziewczyna konczyla bachelor wiec moment na gap year idealny.
Dogadalem w pracy ze przez 6mcy mnie nie zobacza, subletowalem mieszkanie, zrobilem impreze pozegnalna i tyle.

Ladowanie w Bangkoku pozniej pociag do Sura Tani tam trening muay Thai pozniej Malezja Singapur Indonezja Filipiny Wietnam Laos i Tajlandia na powrot.
Surfing, wspinaczka skalkowa (Tonsai), plywanie z rekinami.

Znajomych spotkasz po drodze, tylko poczekaj na szczepionke na COVID.
  • Odpowiedz
OP: @yggdrasil
@muguet

kurde faktycznie macie rację. Chyba zrobie tak, ze na miesiac sobie pojadę do Wietnamu.(dobry wybór?) stamtąd też będe pracować i przy okazji odpocznę od Polski, może mi się odwidzi a moze mi sie spodoba, Z Wietnamu też będe miec blisko by zwiedzić Tajlandię czy Kambodżę.. Oczywiście jak się sytuacja na świecie uspokoi. Macie jakieś doświadczenia z takimi "wakacjami"? Ile bym musiał przeznaczyć na takie coś? Nie chcę zyć
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: W Wietnamie nie byłam. Znajdź sobie jakiś hostel/pensjonat gdzie można dłużej posiedzieć, znajdź grupy expatów na fb i popytaj. Może da się coś wynająć z mieszkań na miesiąc? Zobaczysz, czy życie tam Ci w ogóle odpowiada. No i weź urlop dłuższy na zwiedzanie, to nie Europa, że sobie na weekend skoczysz do Kambodży, żeby coś pozwiedzać to trzeba mieć czas. Chociażby transport zajmie go sporo.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: pracowalem zdalnie.
Moja dziewczyna wydala na calosc ~5.000 - 7.000 Chf, ja pewnie nieco wiecej, tylko my tak raczej premium podrozujemy. Jak zepniesz budzet bedziesz unikal samolotow to 50% tego wydasz.

Tobie tez raczej przeprowadzki bez zobaczenia jak tam sie zyje bym nie polecal - no moze tylko Singapur tak w ciemno mozna.
To inny swiat i wartosci, lepiej pojechac obejrzec jak ludzie zyja bez koniecznosci uzerania sie z lokalna
  • Odpowiedz
Ja z 10 lat temu polecialem do Thai na 3 miesiece. Tylko sie mi troche przedluzylo i juz 10 rok leci.

Najlepszy standard cena do jakosci to Thai. Jak chcesz europejski standard to wydasz podobnie jak w Polsce w duzym miescie.
  • Odpowiedz
OP: @muguet: a Ty też sobie zrobiłas wakacje czy mieszkasz w którymś z tych krajów?

@yggdrasil: dzięki, w sumie jak na 6 miesięcy takiego pobytu to nie drogo, tym bardziej że jak mówisz da radę zejść do połowy z tego to już w ogóle. Singapur faktycznie spoko ale jednak dość drogi w kosztach. Raczej zdecyduję się na takie dłuższe wakacje gdzieś albo w Tajlandii albo Wietnamie jak sie sytuacja
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja mieszkałam w Azji przez parę lat. Podróżowałam jakieś 5-6 miesięcy bez przerwy, resztę czasu pracowałam.
Zwróć uwagę na jakość połączeń internetowych, ja w Kambodży nie mogłabym pracować zdalnie mimo teoretycznie najlepszego operatora w okolicy.
  • Odpowiedz