Wpis z mikrobloga

Poszedłem raz kiedyś do znanego barbera - wziął 90 zł i robił godzinę a efekt identyczny jak moja fryzjerka "za rogiem" ogarnia w 15 minut za 25 zł. Strata pieniędzy i, przede wszystkim, czasu.


@smk666: No kurde taka prawda. Śmiech przez łzy jak wbijam do barbera, ten z namaszczeniem tu zetnie kosmyk nożyczkami, tu wyrówna brzytwą, by po 30 minutach prezentować końcowy efekt swych trudów: łeb ogolony jak maszynką u pani