Czy macie tak, że niektóre imiona sprawiają, że od razu nabieracie dystansu do danej osoby, mimo że świadomie wiecie, że nie ma to większego sensu i nie determinuje człowieka? Czy są to jakieś konkretne imiona?
@welin kazda ola wyzej sra niz dupe ma nw skad to sie bierze. Julka to takie dziecko wyjete z bajki, rozpieszczone i przekonane o tym ze zasluguje na wszystko najlepsze. Kamil taki gosc ktory jak ma klopoty zawsze zasloni sie bogatym starym itp. Cos w tym jest ze osoby o okreslonych cechach nazywaja czesciej swoje dzieci w ten sposob.
@SopranosSyndrome: Kamil jak nikt nie widzi zawsze coś podwędzi, a to złom z garażu, a to gołębia od sąsiada, a w dodatku wiecznie śmierdzi, bo albo się nie myje, albo pali jak szalony.
@SopranosSyndrome: znam samych przystojnych Sebastianów, kojarzą mi się z jakąś dostojną postacią z bajki, taką we fraku i z kontrabasem. Może po prostu z Bachem mi się kojarzy i stąd instrument.
@welin: Agnieszka - wszystkie mi znane były jakieś takie wredne, fałszywe i im nie ufam. Mariusz - wszystkie Mariusze to diabełki i cwaniaczki, też nie ufam.
Kasia. Ładne imię, ale kojarzy mi się z dziewczyną, która jest dość rozwiązła. No i Kasie które poznałem, świetnie się w to wpasowują, łącznie z moją przeszłą.
@welin: Karolina - jak słyszę to imię to momentalnie się dystansuję; mam bardzo złe doświadczenia z kobietami o tym imieniu. Co prawda, znam jedną "normalną" Karolinę i kilka, które mają swoje za uszami, ale mimo to są całkiem ok, ale to wyraźnie za mało dla mojej podświadomości - i świadomości zresztą też, przynajmniej na ten moment ( ͡°ʖ̯͡°)
@welin: Paulina, Wiktoria, Weronika. Nie poznałem jesCze normalnej kobiety z którymś z tych imion. Nawet teściowa nosi jedno z nich i zdrowo szurnieta kobieta :d
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora