Wpis z mikrobloga

@PanCylinder: wg nagrania to już jakiś czas z gościem dyskutowali prosząc go aby wysiadł. No zdziwko, że w końcu spełnili obietnicę wyprowadzenia siłą.

Kwestia jazdy autobusem z hulajnogą nie jest dostateczną podstawą do opuszczenia pojazdu. Skoro uznano, że hulajnogi elektryczne nie są pojazdami mechanicznymi w rozumieniu PoRD, a poruszający się nimi ludzie są pieszymi, to jak najbardziej można z taką jechać autobusem. Tylko jeśli kierowcy nie można było przekonać, to jedynym
@PanCylinder: Kiedyś miałem sytuację, że chciałem się przejechać kilka przystanków tramwajem i miałem ze sobą hulajnogę. Wiedziałem, że motorniczy może się nie zgodzić, więc korzystając z okazji, że była to pętla, zapytałem go licząc się z tym, że mi odmówi. Pozwolił mi, ale gdyby nie było zgody, albo ktoś ze służb prosił mnie o opuszczenie pojazdu z hulajnogą, to bym to zrobił i nie miałbym takich traumatycznych przeżyć jak bohaterowie filmu.
@KenZoo: @eloar: @Codein:
30 sierpnia br. około godziny 21.00 do oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji zwrócił się kierowca autobusu komunikacji miejskiej o podjęcie interwencji wobec pasażera, który próbował przewieźć hulajnogę elektryczną, co jest niezgodne z regulaminem przewoźnika. Hulajnoga elektryczna posiada bowiem akumulator, który w przypadku ewentualnego rozszczelnienia lub wybuchu stwarza realne zagrożenie dla osób podróżujących autobusem.