Wpis z mikrobloga

@Niekumaty_: @tagtak: @stefan_pmp:
"Podejrzany o kierowanie grupą mieszkaniec Warszawy nie przyznał się do winy i trafił do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia. Wobec redaktorów piszących prace zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze.

O swoją przyszłość nie mogą być również spokojni absolwenci, którzy zakupili prace, będące później podstawą do wydania im dyplomów ukończenia studiów wyższych. Policja i prokuratura wysyłają informacje o oszustwach do wybranych uczelni, gdzie dojdzie
@blablalbla: Ok, rozumiem, że część absolwentów obiboków ma obsrane gacie, ale co właściwie jest nielegalnego w pisaniu takich prac i ich sprzedaży? Czy tu się bardziej rozwodzi np. o brak odprowadzania podatków, skarbówkę itd.?

Btw, kiedyś sprzedałam za stówkę swoją pracę z poprzednich studiów wokalistce pewnego jako-takiego popularnego polskiego zespołu, aby mogła zaliczyć przedmiot i nie wiem czy teraz jestem bardzo groźnym przestępcą, mafiozo, spotkamy się w sondzie ( ͡°