Wpis z mikrobloga

Ostatnio śledząc relacje u naszych wschodnich sąsiadów naszła mnie pewna myśl.

Tak się zastanawiam. Czy to co mówi Łukaszenka strasząc swoich obywateli o tym, że nasze i litewskie wojska już stoją pod białoruską granicą mogłoby mieć podobny scenariusz jak w wojnie o Falklandy i Malwiny?

Sytuacja polityczna na Białorusi jest podobna do tego co działo się w Argentynie w latach 80.

Jak myślicie, jest się czego bać. Czy taki scenariusz jest w ogóle możliwy? Czy Łukaszenka żeby odwrócić uwagę od siebie mógłby rozpocząć atak?
Pobierz jocker89 - Ostatnio śledząc relacje u naszych wschodnich sąsiadów naszła mnie pewna m...
źródło: comment_1597673176QfR8ROXWxOY11K8tK8yhXi.jpg