Wpis z mikrobloga

Będzie żalenie się
Mam mega #!$%@?. Jest lato, piękna pogoda, można by się ze znajomi spotkać na grilla itp. ale qurwa nie da się. Po kilkukrotnym zaproszeniu do siebie na posiadówkę z żarełkiem i %%% (oczywiście na nasz koszt) w celu spotkania sie, pogadania i spędzenia miło czasu, nikt - absolutnie NIKT nie odwdzięczył się tym samym. Wszyscy narzekają na brak pieniędzy (oczywiście biedy po nich nie widać, gdyby tak było to nie czepiałabym się), nikomu nie chce sie nic szykować, najlepiej przyjść na gotowe.
W tym roku stwierdziłam, że DOŚĆ. Wczoraj napisała do mnie znajoma, że dawno się nie widziałyśmy, może byśmy się spotkaly, odpisalam, że oczywiście, niech napisze kiedy możemy wpaść do nich, zaczęła się wycofywać rakiem, nagle okazało się, że w sumie to jednak zajęci są. Najlepiej żebym to ja non stop zapraszała wszystkich na darmową wyżerkę i obsługiwała jaśnie państwo. Może ktoś z moich znajomych to czyta, więc mam dla Was przekaz: Hooj wam wszystkim w dupę.
#rozowepaski #problemy #weekend #grill #goscie #wakacje
  • 32
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 17
@Takata_atakat: Mam podobnego znajomego, ale dalszego.

W jego grupie są ludzie co mają spore mieszkania, ale też domy z ogrodami pod miastem, na które narzekają niby w żartach, że tyle trzeba przy nich robić.

Ale jak już się spotkają to u tego znajomego właśnie. W kawalerce w bloku 25 metrów, gdzie wchodzi tyle osób, że siedzi się na zmianę, bo nawet nie ma jak siedzeń dostawić, a oni nigdy do siebie
  • Odpowiedz
@Takata_atakat: u mnie jest zasada taka, że każdy przynosi coś do jedzenia i to nie paczkę chipsów, tylko normalnie żarcie i alkohol też taki jak pije. Umawiamy się, co gotujemy, albo składamy się na jakieś żarcie z dostawą. Przede wszystkim głupio by mi było chodzić ciągle do kogoś na krzywy ryj. Co innego jak raz na jakiś czas cię ktoś zaprosi do siebie i idziesz jako gość, np. na urodziny i
  • Odpowiedz
@Takata_atakat: masz teraz jasny pogląd co warci są tacy znajomi, nie wyobrażam sobie wpraszać do kogoś na krzywy ryj bez przynoszenia czegoś konkretnego albo pomocy przy sprzątaniu
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Takata_atakat: skąd jesteś/jesteście?

W moim kręgu znajomych zawsze przynosi się swój alkohol,gospodarz robi coś na ciepło,a goście przynoszą chipsy albo jedzenie. Ja przyniosłem ostatnio na grila u znajomej warzywa i zrobiłem świeżą sałatkę+ jeszcze karkówki i boczek przyniosłem,znajomi też kupili jedzenie.
  • Odpowiedz
@Takata_atakat tez z różową zauważam to samo, domowki tylko my robimy, a reszta nic. Nawet gdzies na jedzenie na mieście to my organizujemy bo nie ma komu zawsze pomyśleć i zorganizować, zarezerwowac itp. Ludzie to #!$%@?
  • Odpowiedz
  • 0
@Takata_atakat Znaczy jak dla mnie wszystko spoko. Też się przyzwyczaiłam, że zawsze ja coś organizuję. Tylko, że do mnie jak znajomi przychodzą to z alkoholem i jedzeniem. Wiadomo, że wkładam w to kasa ale często dostaje wino, coś do domu itd. To kwestia dogadania sie. Jeśli chcesz pogadaj ze znajomymi ( tylko nie zaczynaj od BO MY ZAWSZE). A jeśli to tacy znajomi, że nie czujesz się pewnie na szczerą rozmowę to
  • Odpowiedz
@Takata_atakat: Hej. Pewnie dobra z Ciebie gospodyni. I dlatego lubią bawić u Ciebie . Ja jestem człowiekiem co nigdy z pusto ręko nie przychodzi. Wiec się pisze na kolejne spotkanie.
  • Odpowiedz
@Takata_atakat mysle ze to kwestia przyzwyczajenia ludzi z którymi sie trzymacie. Kiedys u nas co tydzien byl grill palony i zapraszane od groma znajomych rodziny itp ale nigdy się nie zwracalo uwagi czy dziala to w dwie strony najwazniejsze bylo zeby dobrze sie bawic z tym ze alko kazdy przynosił. Zresztą jak mialo byc grillowane to kazdy wiedział u kogo. Dopiero jak sie pojawiły związki, dzieci itp to to wszystko ustało i
  • Odpowiedz