Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dla człowieka, który wymyślił (ponowne) spopularyzowanie hulajnogi jest specjalne miejsce w piekle. Pracuję z domu (chów klatkowy czyli wielka płyta), do krzyków dzieci jestem totalnie przyzwyczajony i już po prostu go ignoruję. W tym roku niestety dużą popularność na osiedlu zyskały hulajnogi. Od godziny 11 do 19 codziennie ma miejsce #!$%@? nimi po chodniku - skoki, rzucanie, uderzanie nimi o różne elementy osiedla. Jakby ktoś cały czas coś #!$%@?ł. Czasami już się zastanawiam czy nie jestem jednych z tych zgredów, którym wszystko przeszkadza.

#dzieci #hulajnogi #osiedle #zalesie #polska

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f2a7faf65ae7239fe3d44a4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę

[====================....................] 51% (120zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 6
PustaKrowa: Nie, jesteś zupełnie normalny. To blokowiskowy chów klatkowy jest idiotycznym, poronionym wymysłem. #!$%@? nie wiedziałem jak to jest (bo jestem z typowego klocka jednorodzinnego w małym mieście) dopóki trochę nie musiałem posiedzieć podczas remontu u siory w mieszkaniu w bloku. Niby nie od ruchliwej ulicy tylko od podwórza takiego z trawnikiem, ale latem te małe #!$%@? drą japy przez większość dnia, tak że można #!$%@? dostać. Serio to już chyba
UwielbianyPrzegryw: nie jestes, ludzie w polsce sa mentalnymi niewolnikami, maja za grosz godnosci. Na zachodzie jak opowiadam o tym jak tu tolerujemy halasy to patrza na mnie jakbym byl z jakiejs wsi w patolandii xD
BA, pod moim blokiem w szwajcarii jest tylko 2 godziny w tygodniu pozwolenia na halasowanie na bruku, na wiecej trzeba uzyskac pozwolenie i chodzi np o remont, noszenie mebli.

Zaakceptował: LeVentLeCri
OP: @asique Gdybyś potrafiła czytać ze zrozumieniem to byś zauważyła, że nie przeszkadzają mi krzyki. Może to będzie dla ciebie zaskoczenie, ale ja też to robiłem. Chodzi mi tylko o jeden hałas, który trwa codziennie. Który wywołuje niepokój bo brzmi jakby ktoś coś niszczył. Pytanie czy ma sens tłumaczyć tobie bo mam wrażenie, że gdybyś potrafiła czytać ze zrozumieniem to byś wywnioskowała to z 1 wpisu.

Ten komentarz został dodany przez